Kendrick Lamar, świeżo upieczony zdobywca 5 nagród Grammy, autor najlepiej ocenianej płyty 2017 roku będzie jedną z gwiazd zbliżającego się Kraków Live Festival. Publiczność zobaczy na scenie także m.in. Die Antwoord, Stormzy, Unknown Mortal Orchestra oraz Darię Zawiałow.
ikona lupy />
ShutterStock

Dwudniowy Kraków Live Festival 2018 odbędzie się 17 i 18 sierpnia na terenie Muzeum Lotnictwa. W piątek 17 sierpnia zagrają: Kendrick Lamar, Die Antwoord, Stormzy, Unknown Mortal Orchestra, Daria Zawiałow, Bass Astral x Igo, Mery Spolsky oraz Sonbird. Drugiego dnia, w sobotę 18 sierpnia wystąpią: A$AP Rocky, Martin Garrix, Jessie Ware, Sokół, Headie One, Kamp!, Jan-rapowanie oraz Linia Nocna.

Gwiazda festiwalu - Kendrick Lamar - jest dziś na szczycie muzycznego świata. Z biednego Compton w Los Angeles dotarł tam gdzie bywali w muzyce tylko najwięksi. A jeszcze bardziej niesamowite jest to, że fenomenalna passa Kendricka Lamara trwa już od ponad pięciu lat, kiedy to na rynku ukazała się jego płyta „Good Kid, M.A.A.D. City”, przełomowa zarówno dla jego kariery jak i dla całego gatunku. W ciągu kilku miesięcy podopieczny Dr. Dre trafił do hiphopowej ekstraligi i właściwie nie ma z kim przegrywać.

Jego płyty to przykłady na łączenie jakości artystycznej i sukcesu komercyjnego, współpracy z innymi artystami i zachowania w pełni indywidualnego stylu, skromności i jednoczesnego przekonania o swojej wartości i sile swojego głosu. A głos Kendricka Lamara jest dziś słyszany wszędzie. W telewizyjnych wiadomościach, podczas rozdania prestiżowych nagród czy na wypełnionych do ostatniego miejsca stadionach. Nic dziwnego, że fanem Lamara został nawet były prezydent USA, Barack Obama, który określił go swoim ulubionym raperem i regularnie umieszczał na publikowanych przez siebie playlistach.

Wydany wiosną 2017 czwarty album Kendricka Lamara stał się kolejnym wydarzeniem wagi ciężkiej. To nie był „kolejny album Kendricka Lamara”. To był KOLEJNY album, na którym raper rozlicza się ze współczesną Ameryką, ze sobą, religią i wieloma kwestiami, które uciekają dużej części współczesnych artystów. Podczas ostatniej gali nagród Grammy Lamar miał szansę na zdobycie w kategorii Najlepsza Płyta Roku podczas najbardziej politycznej imprezy muzycznej ostatnich lat, ale Akademia jeszcze dojrzewa do tej decyzji. Pozostałe nominacje - w rapowych kategoriach - Lamar zgarnął zasłużenie i bezkonkurencyjnie. Przypomnijmy, że „DAMN.” była trzecią z kolei płytą rapera, która miała szansę na tę statuetkę. „Good Kid, M.A.A.D. City” i „To Pimp A Butterfly”, również nie otrzymały tych nagród, ale nie przeszkodziło im to stać się najważniejszymi i najszerzej komentowanymi albumami odpowiednio w 2012 i 2015 roku.

Kendricka słychać nie tylko na jego wyśmienitych albumach, ale także w utworach popowych wykonawców, dla których nobilitacją staje się zwrotka zarymowana przez K-Dota. Skorzystali z tego m.in. Maroon 5 oraz Taylor Swift. Taką współpracę Lamar potrafi równoważyć wsparciem dla tych, którzy dopiero stają u progu wielkiej kariery. W 2017 roku skorzystała z tego SZA na swojej debiutanckiej płycie „Ctrl”, wydanej zresztą w tej samej wytwórni, z którą od lat związany jest Lamar. Obecnie duet promuje wspólne nagranie, które znalazło się na produkowanej przez rapera płycie powiązanej z filmem „Black Panther”. W sumie na wydawnictwie znajdzie się aż 5 utworów z jego udziałem, w tym ponowna kolaboracja z Travisem Scottem. Ich „Goosebumps” sprzed dwóch lat był mocnym konkurentem do miana hip-hopowego nagrania roku.

Więcej informacji na livefestival.pl >>