Wiceminister kultury Wanda Zwinogrodzka przypomniała, że "4 maja, po bardzo starannej analizie sytuacji oraz po konsultacji z ministrem zdrowia oraz głównym inspektorem sanitarnym podjęta została decyzja bolesna, ale konieczna o przesunięciu XVIII Konkursu Chopinowskiego o rok, na październik 2021 roku".
"Ta trudna i bolesna decyzja podjęta została z kilku powodów, pierwszym, zasadniczym była ocena stopnia ryzyka, które w tym przypadku wydaje się bardzo znaczne, zważywszy, że do konkursu zakwalifikowano 160 pianistów z różnych krajów - w tym ponad połowa z Azji, i artyści z Francji, Włoch, Stanów Zjednoczonych i z Rosji" - mówiła. Dodała, że w wydarzeniu uczestniczyć będzie 18 jurorów z różnych krajów, publiczność, wielu dziennikarzy oraz organizatorzy konkursu. Jej zdaniem tak duża liczba osób byłaby narażona na znaczne ryzyko.
"Obok względów bezpieczeństwa istnieją względy czysto praktyczne, związane z bardzo utrudnionymi podróżami, a także z koniecznością odbywania kwarantanny przez te wszystkie osoby, które wymieniłam" - wyjaśniła.
Przypomniała, że Konkurs Chopinowski dla wielu młodych pianistów jest bardzo ważnym wydarzeniem na ich drodze artystycznej oraz w życiu osobistym. "To jest to miejsce, gdzie oni mają niepowszednią okazję, aby zaistnieć na międzynarodowym horyzoncie artystycznym, żeby rozpocząć spektakularną karierę" - oceniła. Jej zdaniem, "w sytuacji pandemii wielu młodych ludzi nie miało normalnych możliwości przygotowania się do konkursu zarówno w kwestii dostępu do fortepianów koncertowych najwyższej klasy jak i swobodnej pracy ze swoim pedagogiem". "To sprawia, że ich uczestnictwo byłoby obarczone znacznie większym stresem i gorzej przygotowane niż ich faktyczne możliwości pozwalałyby na to w normalnych warunkach" - oceniła Zwinogrodzka.
Prof. Katarzyna Popowa-Zydroń, przewodnicząca jury XVIII Konkursu Chopinowskiego odniosła się również do sytuacji młodych pianistów, dla których fakt, że Konkurs się nie odbędzie jest prawdziwym ciosem w plany artystyczne. "Pianiści poczuli się pogubieni, są zatrwożeni. Mają utrudniony kontakt z instrumentami, z pedagogami. To jest złe" – mówiła podczas briefingu w Żelazowej Woli.
Jak zaznaczyła przewodnicząca jury, są też i dobre strony tej sytuacji. "Artysta potrzebuje samotności, aby samodzielnie zgłębiać dzieło, wniknąć w jego istotę. A zatem ten rok przerwy może mieć i dobre strony".
Prof. Popowa-Zydroń zaznaczyła, że na liczne kierowane do niej pytania "co robić?", "jak ćwiczyć?" odpowiadała, że "można przygotować jeszcze jeden program; zamiast dwóch opusów mazurków można mieć w repertuarze 10 opusów mazurków, zamiast jednego Koncertu – można mieć obydwa Koncerty w programie".
Podkreśliła jednak, że najgorszy dla młodych pianistów jest brak koncertów. Cała reszta jednak może przynieść dobre owoce. Będzie czas, aby pianiści ćwicząc, nawet w samotności, "ograli" się przed Konkursem. "Spodziewam się, że ten Konkurs Chopinowski, który nastąpi nie po, pięciu lecz po sześciu latach, będzie bardzo ciekawym konkursem" – oceniła prof. Popowa-Zydroń.
Dyrektor Szklener wyjaśnił, że podczas rozmów z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim i ministrem kultury Piotrem Glińskim na temat możliwości zorganizowania konkursu w październiku tego roku, okazało się, że wszystkie trudności organizacyjne można przezwyciężyć w kontekście zaostrzonych rygorów pandemicznych, oprócz obecności publiczności w czasie przesłuchań konkursowych - "nie wyobrażaliśmy sobie takiego zubożenia (...) pozbawienia żywego kontaktu, który warunkuje w dużej mierze wykonawstwo artystyczne na scenie".
Szklener wspomniał również o zagadnieniach organizacyjnych. Poinformował m.in., że do tego czasu od momentu ogłoszenia przeniesienia konkursu udało się potwierdzić obecność wszystkich jurorów rok później (w październiku 2021 r.) - możliwe, że jedna osoba nie będzie mogła dołączyć do jury eliminacji.
Podał, że kalendarz konkursowy jest przeniesiony dokładnie o rok, daty dzienne nie zmienią się. Odbędzie się on w dniach od 2 do 23 października 2021 r. Zmienią się jedynie terminy eliminacji, które odbędą się między 8 a 19 kwietnia 2021 r. w sali kameralnej Filharmonii Narodowej. Przesłuchania konkursowe odbędą się w sali koncertowej FN.
Szklener poinformował, że XIX edycja Konkursu odbędzie się w 2025 r.
Po briefingu odbył się video czat z organizatorami konkursu. podczas którego Szklener przypomniał, że „w czasach, w których żył kompozytor były dwie wielkie epidemie i gruźlica, główna choroba XIX wieku, która w niektórych europejskich krajach również traktowana była jako epidemia”. Chopin, opuszczając Polskę, trafił na wielką falę cholery. Kiedy przekraczał granice Królestwa Bawarii zetknął się, jeśli nie z procedurą kwarantanny, to z zaostrzonymi przepisami; na granicy jego dokumenty były myte, czyszczone, okadzane. W korespondencji Chopina jest ślad na temat jego stosunku do tych zabiegów i do epidemii ”Chopin podchodził do tej sytuacji dość sceptycznie, nawet z przymrużeniem oka" – powiedział Szklener.
"Natomiast zdecydowanie inne, bardzo przykre doświadczenie mieli Chopin i George Sand na Majorce" – przypominał. "Hiszpanie, inaczej niż Francuzi, uważali gruźlicę za groźną, zaraźliwą chorobę, traktowali ją jak epidemie. Kiedy dowiedzieli się od lekarza, że Chopin cierpi na gruźlicę, wszystkie drzwi się przed nimi zamknęły. Wymówiono im mieszkanie, i kazano zapłacić za całe wyposażenie domu, które zostało spalone. Małżonkowie zamieszkali w na wpół opuszczonym klasztorze w bardzo surowych warunkach, nie mogli też opuścić Majorki; nikt nie chciał ich przyjąć na statek. ”Tak więc, Chopin miał doświadczenie i z epidemia i kwarantanną” – podsumował dyrektor Narodowego Instytutu Fryderyka.