Aktor Jesse Eisenberg zagrał w najnowszym filmie Woodyego Allena "Zakochani w Rzymie". Ostatnio widzowie na całym świecie mogli podziwiać Eisenberga w filmie "The Social Network", w którym wcielił się w twórcę Facebooka - Marka Zuckerberga.

Nominowany do Oscara, Złotego Globa oraz nagrody BAFTA aktor, zaznacza, że praca z Woodym Allenem była dla niego jednym z największych zawodowych wyzwań.

"Szansa poznania Allena była czymś niesamowitym, ale w ślad za radością i ekscytacją szła równie wielka odpowiedzialność. Szybko dotarło do mnie, że muszę dać z siebie wszystko i wypaść najlepiej jak potrafię" - powiedział Eisenberg.

"Kiedy miałem 16 lat, napisałem scenariusz filmu o Allenie, który z miejsca wysłałem jego prawnikom. W efekcie, co kilka tygodni, otrzymywałem od nich listy, mające zniechęcić mnie do kontynuowania prac nad tym projektem. Cóż... po latach wiem, że koniec końców dopięli swego" - żartuje aktor.

W związku z podziwem i szacunkiem, jakim darzy Allena, na planie "Zakochanych w Rzymie" aktor wsłuchiwał się w każde słowo wypowiedziane przez mistrza. "Już samo przebywanie z Allenem w jednym pokoju i słuchanie jego głosu było czymś onieśmielającym. A co dopiero móc przemycić do +Zakochanych+ wymyśloną przez siebie kwestię lub jakiś żarcik. To jak spełnienie najskrytszych marzeń. W końcu mówimy tu o najlepszym reżyserze świata" - powiedział Eisenberg.

Komedia "Zakochani w Rzymie" opowiada o ludziach, którzy zmagają się z licznymi miłosnymi perypetiami. Historie głównych bohaterów z Wiecznym Miastem w tle, są atrakcyjne, także dzięki doborowej obsadzie. Oprócz Eisenberga w filmie grają także m.in.: Ellen Page, Penelope Cruz, Roberto Benigni, Alec Baldwin, Judy Davis oraz sam Woody Allen, który po latach powrócił na ekran.

Mało kto wie, że Eisenberg ma polskie korzenie. Jego rodzice, bowiem wyemigrowali do USA ze Szczecina.

Najnowszy film Woody'ego Allena w kinach już 24 sierpnia.