Stallone, Statham, Willis, Schwarzenegger, Lundgren, Li powracają w powiększonym składzie. „Niezniszczalni 2” demolują podwójnie.

Dość twardzieli ubranych w obcisłe kombinezony z kolorowymi wzorkami albo doczepionymi uszami. Nadszedł czas prawdziwych facetów, czas „Niezniszczalnych”. Takich bohaterów, jakich pamiętamy z sensacji z lat 80. z wypożyczalni kaset wideo. Z dużymi giwerami i pięściami jak bochenki chleba. Pierwszą częścią dwa lata temu Sylvester Stallone zaskoczył widzów, bo kto z nas przypuszczał, że Rocky’ego zobaczymy w jednym filmie z Arnoldem Schwarzeneggerem, Brucem Willisem i Dolphem Lundgrenem. Pewnie zaskoczył też siebie, bo „Niezniszczalni” w samych tylko Stanach zarobili ponad sto milionów dolarów. Kontynuacja była kwestią czasu. Wreszcie pojawiają się „Niezniszczalni 2”, w których Stallone poszedł jedyną sensowną drogą: więcej, mocniej, głośniej. Jest więc więcej niezniszczalnych, wybuchów, walki, ognia, ofiar i przy okazji humoru. Opisywanie fabuły filmu nie ma większego sensu, bo i tak po 10 minutach przestajemy myśleć, o co w tym wszystkim chodzi. To tak, jakby zastanawiać się nad scenariuszem „Commando” albo „Amerykańskiego Ninja”. Liczy się oglądanie twardzieli w akcji. A jest jej tutaj tyle co w „Rambo”, „Uniwersalnym żołnierzu” i „Szklanych pułapkach” razem wziętych. Wybuchają mosty, płoną samochody, strzelają helikoptery, latają pourywane ręce i nogi. Wszystko posunięte do granic absurdu, ale realizowane na serio.

Film

Wiemy, że to kompletne bzdury, a jednak w nie wierzymy. Zupełnie jak w wyczyny Rambo. Stallone i ekipa doskonale opanowali udawanie rzeczywistego świata. Już w pierwszej scenie, kiedy grupa najemników dowodzonych przez Barneya Rossa (Stallone) odbija chińskiego miliardera z rąk porywaczy w miasteczku w Pakistanie, robi wrażenie. Do kilkukrotnego przyjrzenia się tej scenie zachęcają też napisy na samochodach najemników. Wiele tam humorystyczno-twardzielskich haseł. Obok naprawdę solidnej porcji demolki „Niezniszczalni 2” czarują również ironicznym humorem bohaterów. Nie będę tu przytaczał przykładów, bo tylko zepsuję radość widzom. Wystarczy powiedzieć, że ze swojego emploi twardzieli śmieją się nie tylko niezniszczalni z pierwszej części, lecz także nowi bohaterowie: Jean- -Claude Van Damme i Chuck Norris. Fani kina z lat 80. na pewno rozpoznają wiele nawiązań do kultowych filmów. Pozostaje pytanie, co może zrobić Stallone w trzeciej części. Podobno już zaprasza do niej Nicolasa Cage’a, Clinta Eastwooda i Harrisona Forda. Niech nie przestaje. Michael Dudikoff, Steven Seagal, Richard Dean Anderson również czekają...

NIEZNISZCZALNI 2 | USA2012 | reżyseria: Simon West | dystrybucja: Monolith | czas 102 min