"Paryż-Manhattan" - debiut fabularny francuskiej reżyserki Sophie Lellouhe, wejdzie do polskich kin już 5 października. W tej romantycznej komedii, oprócz francuskich gwiazd, zagra sam Woody Allen, który wcieli się w... samego siebie.

Główną bohaterką filmu jest Alice, która szuka wiecznej i pięknej miłości. Jej doradcą jest właśnie Woody Allen, któremu w sekrecie powierza swe tajemnice... Dialogi z jego filmów to doskonałe lekarstwo na mniejsze lub większe problemy Alice. W jej życiu w końcu pojawia się mężczyzna, który ma być tym jedynym - Victor. Jednak, gdy wszystko już zaczyna się układać, do życia dziewczyny puka kolejny mężczyzna, który wywraca życie Alice do góry nogami...

"Woody Allen potrafi osiągnąć głębię dzięki humorowi, poezji i magii. W swoich filmach mówi o wszystkim, co jest częścią życia, śmierci, stosunku do Boga. Każdy z jego filmów stanowi kolejną odsłonę natury ludzkiej" - powiedziała reżyserka i scenarzystka filmu Sophie Lellouhe.

Film

Praca nad pierwszym filmem pełnometrażowym była dla Lellouche bardzo ważna. "Jestem zachwycona tym, co dali z siebie aktorzy, co odkrywam na ekranie, a co nie należy już do mnie. Mają w sobie człowieczeństwo, szlachetność, delikatność, jaką wyobraziłam sobie u moich postaci. Dają się lubić. Nawiasem mówiąc, Alice i Patrick nie musieli specjalnie się trudzić, by przekazać takie właśnie uczucia, gdyż sami są takimi ludźmi" - powiedziała Lelluhe.

W filmie wystąpili m.in. Alice Taglioni, Patrick Bruel, Marine Delterme, Michel Aumont.