Na ekranach kin horror „Zanim się obudzę”. Jego reżyser Mike Flanagan to nowa nadzieja kina grozy.
Mike Flanagan mógłby być chłopcem z plakatu reklamującego niezależne amerykańskie kino grozy, konsekwentnie realizowane poza zasięgiem wielkich wytwórni. Odkąd sposobem na sukces stało się wykładanie minimalnych kwot na horrory realizowane byle jak – najczęściej skrojone pod popularną formułę „found footage”, czyli kręcone kamerą z ręki – główny nurt kina grozy niechętnie gości reżyserów myślących nieschematycznie. Dziś założeniem gatunkowym horroru stało się upychanie do fabuły jak najwięcej tzw. jump scares, polegających na nagłym ataku audiowizualnym. Wszelkie próby wyjścia poza tę kliszę są odrzucane jako nieopłacalne. Hollywood kalkuje następująco: lepiej dać pieniądze na dziesięć filmów po pięć milionów niż na pięć po dziesięć. A szanse, że przynajmniej jeden zarobi na siebie i pozostałe, są w przypadku horrorów wysokie.
Dlatego też Flanagan na swój debiut „Absentię” pieniądze zebrał za pośrednictwem Kickstartera. Decyzję tę wymusiła niejako porażka zrealizowanego wcześniej krótkiego metrażu nakręconego za tysiąc pięćset dolarów „Oculus: Chapter 3 – The Man with the Plan”. Film ten miał mu posłużyć za portfolio, zainteresować potencjalnego inwestora, ale nic z tego nie wyszło. Lecz skromny sukces, jaki odniósł „Absentią”, pomógł Flanaganowi powrócić do pierwotnego pomysłu. Tym razem już środki uzbierał. Jego inspirowany prozą amerykańskiego pisarza Howarda Phillipsa Lovecrafta „Oculus”, pokazywany także w naszych kinach, zebrał znakomite recenzje i zarobił przeszło dziesięciokrotnie więcej, niż wynosił jego czteromilionowy budżet. Otworzył tym samym Flanaganowi drogę do większych nazwisk i w „Zanim się obudzę” zagrali Kate Bosworth, Thomas Jane i – jeszcze przed swoją głośną rolą w „Pokoju” – młodziutki Jacob Tremblay. Lecz mimo to film też nie miał łatwej drogi i przeleżał dwa lata na półce. Nie wynikało to bynajmniej z jego marnej jakości, ale kłopotów prawnych, gdyż pierwotny dystrybutor zbankrutował, a poszukiwania kolejnego trwały.
Pozostało
77%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama