Wyprodukowana przez Guillerma del Toro i wyreżyserowana przez Argentyńczyka Andy’ego Muschiettiego „Mama” to oczywiście przegląd klisz.

Być może w kinie grozy nie da się powiedzieć już niczego nowego, ale nawet schematyczne historie potrafią porządnie nastraszyć. Muszą tylko trafić w odpowiednie ręce. Wyprodukowana przez Guillerma del Toro i wyreżyserowana przez Argentyńczyka Andy’ego Muschiettiego „Mama” to oczywiście przegląd klisz: mamy tu osierocone dziewczynki, przez kilka lat ukrywające się samotnie w lesie, zastępczych rodziców, którzy opiekują się dziećmi, wreszcie tajemniczą mroczną istotę, która dla jednych jest zbawieniem, a innym niesie śmierć. Jednak całość jest zaskakująco spójna i niesie z sobą odpowiednią dawkę napięcia i umiarkowanego przerażenia. Solidna robota, wsparta bardzo dobrym aktorstwem Jessiki Chastain i Nikolaja Coster-Waldaua, gwarantuje całkiem udany seans.

Mama | reżyseria: Andy Muschietti | dystrybucja: TiM Film Studi | Recenzja: SAM | Ocena: 4 / 6