- „Crazy God” odsłania świat jako wielki teatr kłamstwa i różnego rodzaju uzurpatorów, na różnych poziomach: od polityki po obyczajowość. Dlatego brutalna będzie też scenografia. Przygotowujemy niezwykłe widowisko: symfonię na obraz, gest i słowo - mówi Grzegorz Bral, reżyser spektaklu i dyrektor Teatru Pieśń Kozła. Premiera 1 lipca na rozpoczęcie Brave Festival. Spektakl tylko dla widzów dorosłych.
Crazy God Fot. Mateusz Bral / Media

„Crazy God” jest inspirowany „Hamletem” Szekspira, brutalnym dziełem Heinera Müllera „HamletMachine” oraz poematem „Skowyt” Allana Ginsberga. Czwartym elementem narracji jest autorska poezja Alicji Bral. – Całość tworzy współczesny literacki brutalizm. Ta ostra jak brzytwa, ale poetycka forma narracji jest nieprzypadkowa. „Crazy God” odsłania świat jako wielki teatr kłamstwa i różnego rodzaju uzurpatorów, na różnych poziomach, od polityki po obyczajowość. Dlatego brutalna będzie też scenografia, ciężka i z żelaza – mówi Grzegorz Bral, reżyser spektaklu i dyrektor Teatru Pieśń Kozła.

Scenografię tworzy prof. Robert Florczak. Będzie się składała m.in. z 17 żelaznych krzeseł (każde jest unikatową rzeźbą) i latających instalacji inspirowanych witruwiańskim człowiekiem Leonarda da Vinci. Kostiumy projektuje Alicja Gruca. – Jej dzieła to więcej niż kostium, to często rodzaj instalacji artystycznej, forma perfekcyjnie dobrana do człowieka, dopracowana w najdrobniejszych szczegółach – podkreśla reżyser spektaklu.

Bral zaznacza, że „Crazy God” będzie symfonią na obraz, gest i słowo. Spektakl połączy taniec, narrację literacką, sztuki wizualne, elementy wokalne i muzykę. Jest dostosowany do większej sceny, która daje rozmach w tworzeniu scenografii i otwiera możliwości myślenia o spektaklu w kategoriach widowiska.

Muzykę symfoniczną dla przedstawienia tworzy znana polska kompozytorka Katarzyna Szwed, która do tej pory nie współpracowała jeszcze z teatrami. – Zobaczyła kilka naszych przedstawień i przekonała się, że jesteśmy w stanie wypełnić współczesną symfonię, zrobić to, czego nie jest w stanie zrobić orkiestra symfoniczna. Rzucimy wyzwanie orkiestrze, choć na scenie będą tylko skrzypce, wibrafon, bębny i głosy aktorów – podkreśla Grzegorz Bral.

Po raz pierwszy przedstawienie Teatru Pieśń Kozła będzie miało tak liczną obsadę. W spektaklu „Crazy God” udział weźmie 17 artystów z całego świata – z USA, Japonii, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Iranu, Egiptu, Kuwejtu, Grecji, Norwegii, Finlandii i Polski. To aktorzy teatralni, jak również tancerze, klasyczny operowy śpiewak (baryton) i zawodowi muzycy – perkusista grający na wibrafonie oraz skrzypaczka. – Zaprosiliśmy do współpracy młodych, niezwykle zdolnych artystów. Pochodzą z różnych kultur, dzięki czemu każdy wnosi coś osobistego, własny śpiew czy taniec. Łączą nas muzyka, ruch i Szekspir. Poprzez sztukę mówimy wspólnym językiem, o wspólnym świecie – dodaje Grzegorz Bral.

Kto tworzy najnowszy spektakl Teatru Pieśń Kozła?

Rzucili wszystko, aby pracować z polskim teatrem. Śpiewak operowy z Nowego Jorku, polsko-nigeryjska wokalistka Ifi Ude, tancerz z Iranu, zawodowy perkusista ze Szkocji, aktorka z Kuwejtu. – Każdy z tych młodych ludzi ma inne doświadczenia i dodaje do spektaklu coś od siebie, wzbogacając arsenał naszych środków ekspresji. „Crazy God” jest pomyślany jako widowisko, w którym będą aktorzy, muzyka, ruch, a nawet słowo pisane jako integralna część scenografii. Próby trwają od marca, a w pełnym 17-osobowym składzie pracujemy od maja tego roku – mówi Grzegorz Bral, reżyser spektaklu „Crazy God” i dyrektor Teatru Pieśń Kozła.

Ensemble talentów

Co przyciągnęło tak różnych artystów z całego świata do wrocławskiego Teatru Pieśń Kozła? Jednym z nich jest Kelvin Chan – śpiewak operowy z Nowego Jorku. – W wizji Grzegorza Brala znalazłem unikalne połączenie teatru i muzyki, wymiar, którego brakowało mi w operze. Unikatowe w wizji Grzegorza Brala jest to, jak łączy bardzo różne elementy w spójną całość, z mocnym przekazem, swego rodzaju protestem i buntem wobec świata, w którym żyjemy. Próbujemy odsłonić i wypowiedzieć to, co na co dzień zasłonięte i niewypowiadalne – mówi Kelvin Chan.

Z kolei Peyman Fallahian jest tancerzem. Pochodzi z Iranu, ale tańca współczesnego uczył się w Budapeszcie. Dlaczego bierze udział w najnowszym przedstawieniu Teatru Pieśń Kozła? – Szukałem miejsca, gdzie mógłbym rozwijać się bardziej wszechstronnie. Fascynują mnie elementy gry aktorskiej, na przykład praca nad ekspresją twarzy, ponieważ we współczesnym tańcu to sprawa zupełnie zmarginalizowana – mówi Peyman Fallahian.

Colette Dalal Tchantcho pochodzi z Kuwejtu (ma również korzenie afrykańskie), mieszka w Wielkiej Brytanii. Jako aktorka szukała możliwości połączenia tańca i śpiewu, ale nie w formach typowych dla teatru muzycznego. – W Szkocji zobaczyłam przedstawienie „Pieśni Leara” Teatru Pieśń Kozła. To było dla mnie mocne, duchowe doświadczenie. Poza tym jestem zafascynowana Szekspirem. Jest doskonałym źródłem dla spektaklu o różnych formach uzurpacji, opresji i odrzucenia we współczesnym świecie. Temat uniwersalny, ponieważ każdy człowiek kiedyś czuł się odrzucony – mówi Colette Dalal Tchantcho.

Do grona 17 artystów zaproszona została również Ifi Ude (wł. Diana Ifeoma Ude), znana polsko-nigeryjska wokalistka, która ma już za sobą również aktorski debiut w filmie.
– W Teatrze Pieśń Kozła jestem chyba dlatego, że nie boję się ryzykować w muzyce. W przypadku „Crazy God” to o tyle ważne, że zaciera się tu różnica między wokalistą, muzykiem, tancerzem a aktorem, każdy z nas wychodzi poza ramy swojego kunsztu. Niesamowite jest to, że w ten sposób odkrywamy w sobie nowe talenty. W czasie prób dowiedziałam się, że mam 4-oktawową skalę głosu – mówi Ifi Ude.

Symfonia bez orkiestry

Niezwykła będzie też muzyka w spektaklu „Crazy God”. Tworzy ją Katarzyna Szwed, młoda, ale już doceniana polska kompozytorka muzyki współczesnej. Z teatrami do tej pory nie współpracowała. – Czuję jakiś rodzaj pokrewieństwa z wizją sztuki proponowaną przez Teatr Pieśń Kozła. Naszej kulturze potrzeba sztuki otwierającej serca, poruszającej głębokie struny, bezkompromisowej i totalnej, a jednocześnie otwartej dla wszystkich. Pisząc muzykę do spektaklu „Crazy God” skupiłam się na próbie stworzenia czegoś masywnego w wyrazie. Chór jest duży, akordy są mocne i gęste. Nie ma miejsca na słabe czy letnie momenty. To wszystko w służbie ekspresji: mocnej i bezpośredniej – mówi Katarzyna Szwed.

Spektaklowi nie będzie jednak towarzyszyć orkiestra symfoniczna. Na scenie będą tylko skrzypce, wibrafon, bębny i głosy aktorów. Autorem kompozycji instrumentalnych i aranżacji jest Adam Clifford, perkusista ze Szkocji. – Ciągle odkrywam możliwości muzyki i dźwięków w kontekście sztuki teatralnej. „Crazy God” daje mi na to przestrzeń i możliwości. Fascynuje mnie też oryginalna adaptacja „Hamleta” – mówi Adam Clifford.

Premiera spektaklu odbędzie się 1 lipca, na inaugurację Brave Festival, na dużej scenie Teatru Polskiego we Wrocławiu. W ramach festiwalu przedstawienie będzie można zobaczyć również 2, 3 i 4 lipca.

Z okazji 20-lecia Teatr Pieśń Kozła przygotuje w tym roku dwa przedstawienia. Druga premiera zaplanowana jest na koniec roku.

Spektakl „Crazy God” Teatru Pieśń Kozła

Reżyseria: Grzegorz Bral
Muzyka: Katarzyna Szwed
Kostiumy: Alicja Gruca
Scenografia: Robert Florczak
Dramaturgia: Alicja Bral
Kompozycje instrumentalne i aranżacje: Adam Clifford
Przygotowanie Chóru: Kelvin Chan
Obsada: Henry McGrath, Anu Almagro, Adam Clifford, Jenny Kaatz, Rafał Habel, Ifi Ude, Dimitris Varkas, Julianna Bloodgood, Kelvin Chan, Olga Kunicka, Haitham Assem Tantawy, Natsumi Kuroda, Angelo Romagnoli, Katarzyna Janekowicz, Julien Touati, Colette Dalal Tchaptchet, Peyman Fallahian
Premierowe spektakle 1-4 lipca 2016 roku podczas Brave Festival