W ostatni weekend lutego widzowie Telewizji Polskiej oraz jurorzy wybierali piosenkę, która będzie reprezentowała nasz kraj podczas tegorocznego festiwalu Eurowizji w Wielkiej Brytanii. Do eliminacji zgłoszono dziesięć utworów, ale jeden z nich wywołał oburzenie wśród członków rady programowej TVP. Poszło o piosenkę „Booty” autorstwa Ahleny, czyli Magdaleny Pawłowskiej. 25-letnia raperka napisała anglojęzyczny tekst, który nie uszedł uwadze pracownikom TVP. Podczas posiedzenia rady programowej zaprotestował przeciw jego obecności wśród piosenek kandydatek Janusz Daszczyński. Były prezes telewizji publicznej pisał później w mediach społecznościowych o skandalu – jak można dopuścić do preselekcji na Eurowizję tak obsceniczną piosenkę. Przetłumaczył tekst i okazało się, że najczęściej pojawiającym się tam słowem jest „dupa”, i to występująca w różnych kontekstach. Zdaniem Daszczyńskiego promowanie takich treści nie przystoi publicznemu nadawcy.
Piosenki nafaszerowane niecenzuralnymi słowami przydarzały się wielu artystom. I w większości nie trafiały na anteny mediów publicznych, co niektórym z nich nie przeszkodziło zostać legendą.
Pozostało
94%
treści
Reklama