"Bardzo się zaprzyjaźniliśmy, wiele rozmawialiśmy. Do tego stopnia dobrze się rozumiemy, że zamarzyłem o tym, by nagrać wspólną piosenkę. To byłoby coś spektakularnego, a refreny byłyby bardzo rockowe. Już nie mogę się doczekać" - powiedział wokalista "The Killers" Brandon Flowers.

W samych superlatywach wypowiadał się również gitarzysta basowy Muse Chris Wolstenolme. Dla niego występ w trakcie tej uroczystości był wspaniałą odmianą od codzienności.

"To coś całkiem innego, kiedy występuje się na imprezie, gdzie są same gwiazdy muzyki pop, a co innego, gdy na widowni siedzą fani. To było bardzo miłe uczucie. To całkiem inny świat, niż ten, do którego byliśmy przyzwyczajeni" - przyznał.