Po ogromnym sukcesie "Opus Eponymous" grupa Ghost B.C. powraca z nową płytą. Czy "Infestissumam" powtórzy sukces debiutanckiego albumu.

Po podpisaniu kontraktu z jednym z oddziałów Universal Music Group Ghost B.C. zdecydowali się na nagrywanie w Nashville. Pieczę nad produkcją sprawował Nick Raskulinecz, na stałe współpracujący z Foo Fighters ale również Deftones, Alice in Chains i Velvet Revolver. Recenzenci podkreślają, że "Infestissumam" to dobrze wyprodukowany album. Martwić może jedynie próba złagodzenia brzmienia zespołu i trafienia w gust szerszej publiczności.

- Raskulinecz sprawił że tajemnica i suspens otaczający zespół całkowicie zniknęły - pisze Grayson Currin z "Pitchfork". - Teraz brzmienie jest wystarczająco bezpieczne dla inwestorów z dużymi pieniędzmi i stacji radiowych - dodaje autor twierdząc, że o ile wcześniej zespół świetnie wprowadzał młodych słuchaczy w świat muzyki metalowej, o tyle druga płyta powinna być czymś więcej.

Serwis Loudwire.com, który uznał singiel "Secular Haze" za jeden z najważniejszych utworów metalowych tego roku, przyznał płycie pięć gwiazdek. - Drugi album grupy nie jest doskonały technicznie - pisze Graham "Gruhamed" Hartmann. - "Infestissumam" to konceptualne arcydzieło i absolutnie obowiązkowa pozycja do przesłuchania. W metalu, gdzie kreatywny plagiat jest nie tyle powszechny, co bardzo popularny Ghost B.C. udowodnili, że oryginalnośc wciąż istnieje. "Infestissumam" jest tym o co się modliliśmy... Szatan odpowiedział na nasze modły - dodaje autor.

- Nie ma wątpliwości, że ten album podzieli fanów - pisze z kolei Dean Brown z PopMatters.com. - Płyta nie jest arcydziełem, ale piekielna trupa napisała ciekawą muzykę, która pomimo pewnych braków, pokazuje, że mają jeszcze w zanadrzy kilka sztuczek.

W serwisie Metacritic album "Infestissumam" zebrał ocenę 62/100. Grupa Ghost B.C. wystąpi podczas pierwszego dnia festiwalu Impact.

Bilety do kupienia na Livenation.pl