Całość nie na miarę Daft Punk, ale elektroniczne dźwięki Fuka Lata na pewno zasługują na uwagę.

Muzykę polskiej kapeli można było już usłyszeć na festiwalu Primavera w Barcelonie i niedawnym gdyńskim Openerze. Teraz warszawski duet Fuka Lata swoje cztery numery umieścił na epce. Muszę przyznać, że mnie to psychodeliczne disco szybko wciągnęło. Trochę osadzone w latach 80., ale z nutką nowoczesności.

Trwa ładowanie wpisu

Oczywiście całość nie na miarę Daft Punk, ale elektroniczne dźwięki Fuka Lata na pewno zasługują na uwagę. Klawiszowe repetycje, oniryczny głos Lee Margot, mroczny klimat omamiają jak soundtracki do psychodelicznych filmów. Co prawda tylko na 20 minut, ale to dzisiaj i tak sporo.

Na klubowe wieczory absolutnie się sprawdzi, do samochodu na krótką trasę również, nawet na chilloutowy wieczór. Ciekawe, co pokażą dalej? Już na początku sierpnia Fuka Lata zagra na katowickim Off Festivalu.

Fuka Lata | Electric Princess | Kondico Dreams | Recenzja: Wojciech Przylipiak | Ocena: 4 / 6