Miniony rok był w Polsce wyjątkowo bogaty w świetne koncerty i płyty. Jest duża szansa, że 2014 nie będzie gorszy. Zagrają m.in. Rodriguez, Peter Gabriel i Pearl Jam. Nową płytę szykują U2 i Beck.

Swoje występy nad Wisłą zapowiedziało spore grono znakomitych wykonawców przeróżnych gatunków. Zarówno ci, którzy gościli już u nas kilkukrotnie, jak i gwiazdy, które pojawią się po raz pierwszy. Jedną z nich będzie muzyk odkryty dla całej rzeszy fanów dzięki dokumentalnemu filmowi „Searching for Sugar Man”. Jego bohater Sixto Rodriguez wystąpi w Polsce dwukrotnie (28, 29 marca w warszawskiej Sali Kongresowej). Na początku zapowiadano jeden koncert, ale jak się można było spodziewać, został szybko wyprzedany. Dołożono więc kolejny. Rodriguez podczas swoich koncertów gra m.in. piosenki zarejestrowane na płytach już w latach 70. W rodzinnym Detroit nagrał wtedy dwa albumy „Cold Fact” (1970) i rok później „Coming from Reality”. „Wyprodukowałem albumy wielu wielkim artystom, jak chociażby Peter Frampton i Jerry Lee Lewis, ale nigdy nie spotkałem kogoś tak utalentowanego jak Rodriguez. Do dzisiaj nie rozumiem, dlaczego nie został wtedy wielką gwiazdą” – powiedział producent drugiego krążka Sixto Steve Rowland. Płyty Sixto zyskały mieszane recenzje i beznadziejnie się sprzedawały. Po kilku latach jego muzyka zawędrowała jednak do RPA i Australii, gdzie zagrał nawet kilka koncertów. Później na dłuższy czas zniknął, choć na przykład w RPA stał się legendą, podporą walki z apartheidem, sam jednak nic o tym nie wiedział. Powrócił z zaskakującą, choć w pełni zasłużoną siłą dzięki filmowi „Searching for Sugar Man”. Dokument obrócił jego życie o 180 stopni. Za co czasami przyszło mu płacić sporą cenę. Eksploatowany koncertami w mijającym roku część trasy musiał odwołać. Oby nie powtórzyło się to w marcu.

27 czerwca w ramach Life Festivalu w Oświęcimu pojawi się inny artysta, który do tej pory jeszcze w Polsce nie zagrał. To Chris Cornell i jego Soundgarden. Powstała w 1984 roku w Seattle kapela to obok Nirvany, Pearl Jam i Alice in Chains największa legenda muzyki grunge. Ich ostatni krążek „King Animal” ukazał się w listopadzie zeszłego roku. W koncertowej setliście obok najnowszego materiału nie brakuje największych przebojów w stylu „Rusty Cage”. Fani grunge’u powinni też pojawić się w tym roku na Open’erze w Gdyni. Zagra tam wspomniana już grupa Pearl Jam. 3 lipca zaprezentują materiał z ostatniego, znakomitego krążka „Lightning Bolt”. Wśród już ogłoszonych artystów Open’era znaleźli się również gitarowy band The Black Keys, Pusha T (jego album „My Name Is My Name” uważany jest za jedno z najlepszych wydawnictw hiphopowych minionego roku) oraz po raz pierwszy w Polsce zespół Phoenix. Fani mocnego grania na pewno wiedzą już o składzie Impact Festivalu, który w tym roku odbędzie się w łódzkiej Atlas Arenie (11, 12 czerwca). Headlinerem pierwszego dnia jest Black Sabbath, a drugiego Aerosmith. Nie mniej legendarny skład pojawi się w Warszawie 11 lipca. W ramach Sonisphere Festivalu wystąpi Metallica. Będzie to wyjątkowy koncert, bo fani na specjalnej stronie mogą sami stworzyć jego setlistę. Dla posiadaczy jeszcze większej ilości siwych włosów 2 czerwca w Sali Kongresowej zagra grupa Yes, która debiutancki krążek wypuściła 45 lat temu.

Dojrzali fani, a raczej fanki, pojawią się też zapewne w Kongresowej 28 czerwca. Na scenie stanie bowiem Tom Jones. W tym samym miejscu 12 czerwca niezapomniany klimat stworzy na pewno Tori Amos. Inne ważne koncerty tego roku to m.in. Ellie Goulding (6 luty, Warszawa), John Mayall (18 lutego, Warszawa), Depeche Mode (24 lutego, Łódź), Simple Minds (1, 2 marca, Poznań, Warszawa), James Arthur (4, 5 marca, Warszawa), Anna Calvi (8–10 marca, Kraków, Warszawa, Poznań), Rufus Wainwright (24 marca, Warszawa) i Peter Gabriel (12 maja, Łódź). Pojawiło się też sporo ciekawych zapowiedzi płytowych na ten rok. Zaledwie kilkanaście dni temu gruchnęła wiadomość, że w marcu pojawi się odkryty niedawno, niepublikowany dotąd zestaw nagrań legendy muzyki country Johnny’ego Casha. Piosenki, które ukażą się na albumie „Out Among the Stars”, zostały zarejestrowane w 1981 roku w Columbia Studios oraz w 1984 roku w 1111 Sound Studios, a w nagraniu wzięła udział m.in. żona Casha June Carter. Wcześniej, bo już za niecałe dwa tygodnie swój najnowszy krążek wypuści inna legenda amerykańskiej sceny Bruce Springsteen. „High Hopes” to zbiór nie tylko nowych nagrań studyjnych, lecz także coverów i studyjnych wersji kompozycji granych do tej pory przez Bruce’a tylko na koncertach. Na scenę powracają też wokalistki. Nowy materiał wypuszczą Lisa Stansfield i Suzanne Vega. Wreszcie, po sześciu latach przerwy świeże piosenki wyda Beck. Jego 12. krążek „Morning Phase” ma się ukazać w marcu. Muzyk chce brzmieniem nawiązać do swojej świetnej płyty z 2002 roku „Sea Change”. Niestety, wciąż nie ma dat premier nowych krążków takich gigantów jak U2, Adele, Foo Fighters, Tori Amos, Red Hot Chili Peppers czy Blondie, ale wykonawcy zapowiadają płyty na ten rok. W zapowiedziach znaleźć można też krążek Guns’N’Roses, ale znając Axla Rose’a, nagrywanie może się przedłużyć o kilka lat. Na pewno warto zwrócić uwagę na nowe krążki Warpaint, Metronomy, Kaiser Chiefs czy Foxes. Nowe płyty mogą też w wielu przypadkach łączyć się z koncertami artystów w Polsce. Spore grono fanów ucieszyłoby się zapewne z wizyty Adele, Becka albo Blondie. Niestety, na ewentualne konkrety trzeba jeszcze poczekać.