"Dziękuję ci za list. Widzę, że też pochłaniają cię takie kwestie, jak tożsamość, znaczenie dramatyczne, klasyczna jedność i nieśmiertelność" - pisał w liście z września 1944 roku Jack Kerouac do Allena Ginsberga. "Poszukujesz tożsamości pośród nieprzeniknionego chaosu, w rozwlekłej, bezimiennej rzeczywistości" - ciągnął pisarz. Tożsamość, dramat, nieśmiertelność i poszukiwanie sensu - to główne tematy poruszane w korespondencji dwóch pisarzy, symboli pokolenia beatników.
Dyskusja porusza także wątki literackie: "Tylko ty naprawdę rozumiesz te wiersze - William Carlos Williams dużo wie, ale jego inteligencja nie jest takim nagim złomowiskiem w świetle księżyca jak twoja" - pisał Ginsberg, po wysłaniu Kerouacowi pliku swoich utworów. Na kartach korespondencji przewijają się także znane postaci amerykańskiego świata artystycznego: m.in. William S. Burroughs, Neal Cassady, Chet Baker i Marlon Brando.
Kerouaca i Ginsberga łączyła nie tylko wspólnota artystyczna ale także długoletnia przyjaźń. "Listy" są wyborem z ich bogatej korespondencji - datowanej od 1944 do 1963 roku - będącej dyskusją filozoficzną o estetyce, polityce i seksualności.
"To nie literatura tylko pisanie na maszynie" - skomentował pisarstwo Jacka Kerouaca autor "Z zimną krwią" Truman Capote. Twórczość z kręgu "beat generation" - pokolenia doświadczonego II wojną światową i konserwatywnym stylem życia lansowanym w Stanach Zjednoczonych początku lat 50. - wzbudzała sprzeciw starszego pokolenia ludzi pióra. Poeta Kenneth Rexroth pisał: "Tym wszystkim buntowniczusiom nie chodzi o nic innego jak o to tylko, aby mogli zapuszczać brody, trząść się przy jazzie, zażywać heroinę i rozbijać cudze cadillaki".
Nazwa "beat generation" narodziła się w nowojorskiej dzielnicy cyganerii Greenwich Village. Pochodziła ona od słowa "beat" oznaczającego zarówno zmęczenie jak rytm. Beatnicy zasłuchiwali się w muzyce jazzowej.
Muzyka była agresywna i szybka - Kerouac porównywał ją do hałasu wielkiego miasta. Spopularyzowane przez Jamesa Deana wezwanie "żyj szybko, umrzyj młodo" przyświecało młodym literatom, dobrowolnie skazującym się na margines społeczny. Przyjaźnili się z przestępcami i dilerami w związku z czym niejednokrotnie mieli problemy z policją. By uniknąć więzienia beatnicy godzili się na leczenie psychiatryczne. Kerouac i Ginsberg dorastali w pruderyjnej Ameryce, w której senator McCarthy i J. Edgar Hoover polowali na komunistów, liberałów i homoseksualistów. Beatnicy podpadali pod wszystkie trzy kategorie.
Postrzegani byli jako kloszardzi, komuniści i narkomani. A przede wszystkim jako zagrożenie dla bogobojnego, amerykańskiego stylu życia. Swoją literacką misję brali na poważnie: podczas jednego z wieczorów poetyckich, zapytany o to, co chce wyrazić w swoich wierszach Ginsberg odpowiedział: "nagość", po czym rozebrał się na scenie.
Największą sławę wśród beatników zdobyli Kerouac i Ginsberg. Pierwszy z nich został okrzyknięty duchowym przywódcą pokolenia w 1957 roku, gdy ukazała się jego druga powieść "W drodze". Książka jest zapisem włóczęgi pisarza przez Stany Zjednoczone. Podróży pozbawionej z góry ustalonego celu i sztywno określonej trasy.
"W drodze" okazała się wielkim sukcesem. Kerouac stał się modny. Nagle stał się "głosem pokolenia", duchowym przewodnikiem. Zapraszano go do najpopularniejszych programów telewizyjnych, traktowano jak celebrytę. Sam pisarz nie mógł znieść nagłej sławy. Żadna z jego późniejszych prac nie powtórzyła sukcesu "W drodze". Zmarł w 1969 roku.
Allen Ginsberg napisał swój najsłynniejszy wiersz "Skowyt" w 1956 roku. Poemat zaczynał się od słów: "Widziałem największe umysły mojej generacji zniszczone przez obłęd". Poemat opisywał świat muzyków jazzowych, narkomanów i pacjentów szpitali psychiatrycznych. Właśnie ich Ginsberg przedstawiał jako rozumnych, szaleństwem obarczając społeczeństwo i jego instytucje.
Beatnicy występowali przeciwko kapitalistycznej polityce Stanów Zjednoczonych, której codziennością były procesy komunistów i zimnowojenne zagrożenie nuklearne a także wizja słodkiego życia w stylu "amerykańskiego snu". Etos życia w drodze był radykalnym przejawem tego nastawienia.
Również seks traktowali jako formę sprzeciwu wobec obowiązującej konwencji. Ameryka lat 50. nie akceptowała homoseksualizmu traktując go, w najlepszym razie, jako chorobę psychiczną. Narzędziem leczniczym często była terapia elektrowstrząsowa. Jako panaceum na homoseksualizm psychoterapeuta polecał Ginsbergowi masaże. Trzykrotnie żonaty Kerouac był biseksualistą; utrzymywał stosunki intymne z Ginsbergiem a także innym pisarzem Gore'm Vidalem.
Ginsberg stał się pomostem między pokoleniem beatników i nadchodzącą generacją hipisów. Był jedną z ważniejszych osobistości ruchów kontrkulturowych lat 60. Występował z takimi muzykami jak Grateful Dead i Bob Dylan. Zmarł w 1997 roku w Nowym Jorku.
Korespondencja Kerouaca z Ginsbergiem w opracowaniu Billa Morgana i Davida Stanforda ukazała się nakładem wydawnictwa Czarne.