To wystawa, która wpisuje się w różne debaty dot. edukacji w Polsce, ale nie tylko. Jesteśmy w momencie, który wydaje się szczególnie ważny, jeśli chodzi o stan i kondycję psychiczną dzieci i młodzieży - powiedziała PAP Joanna Kordjak, kuratorka wystawy "Drugiej wiosny nie będzie...Dzieci i sztuka w XX i XXI w.".
Od piątku w stołecznej Zachęcie-Narodowej Galerii Sztuki można oglądać wystawę "Drugiej wiosny nie będzie...Dzieci i sztuka w XX i XXI w.".
"Tytuł wystawy jest cytatem z wypowiedzi Franza Cižka, pioniera edukacji artystycznej dzieci z początku XX w. Jest to przenośnia i porównanie dzieciństwa do wiosny, która jest czasem krótkim, który szybko mija, więc jest to dla nas też wyzwanie, bo mamy niewiele czasu, żeby działać. Jest to wyzwanie dla dorosłych, co z tym czasem robimy, jak go wykorzystujemy i co zrobić, żeby go nie zmarnować. To wielopoziomowa metafora. Jednocześnie nawiązanie do pioniera edukacji artystycznej" - wyjaśniła w rozmowie z PAP kuratorka wystawy Joanna Kordjak.
Na pytanie, dlaczego teraz Zachęta zdecydowała się na wystawę o takiej tematyce, odpowiedziała: "Tematyka jest uniwersalna. To zawsze temat ważny, aktualny. To jest też wystawa, która wpisuje się w różne debaty dotyczące edukacji w Polsce, ale nie tylko. To jest też taki moment, który się wydaje szczególnie ważny, jeśli chodzi o stan i kondycję psychiczną dzieci i młodzieży. Bardzo wiele się dzieje wokół nas w Polsce i na świecie. To są ciągłe zmiany, jak pandemia, lockdown, który też odcisnął bardzo głębokie piętno na psychice dzieci i młodzieży".
Kordjak wskazywała także na obecne od roku w Polsce "bliskie doświadczenie wojny, uchodźstwa". "To tematy bieżące, które też dodatkowo nadają innych znaczeń wystawie i sprawiają, że tematy tam podjęte są takie aktualne" - dodała.
Oceniła, że "temat edukacji alternatywnej i roli sztuki w edukacji jest ważny i od dawna pomijany, jeżeli chodzi o nasz system edukacji". "W związku z tym wydaje mi się, że jest dużej wagi, nie tylko teraz. Sztuka i narzędzia artystyczne, szczególnie w zmieniających się czasach, mogą być pomocą do tego, żeby to nasze najmłodsze pokolenie dzieci i młodzieży przygotować do tych zmieniających się okoliczności. Mogą pomóc w wypracowaniu elastyczności, kreatywności, interdyscyplinarności. To są takie cechy i kompetencje, które teraz wydają się najważniejsze w życiu młodych ludzi, bardziej niż inne, w takim tradycyjnie pojmowanym szkolnictwie" - powiedziała kurator.
Jak mówił, "wystawa jest połączeniem historii i współczesności". "Mamy na wystawie prace od bardzo wczesnych lat 20., 30. XX w., ale mamy też prace artystów zupełnie współczesnych, współcześnie działających, którzy też bardzo często do tej historii pedagogiki, edukacji, nawiązują. Jest to dialog między historią a współczesnością. Przedstawiając prace z początku wieku czy jednej z bohaterek wystawy Friedl Dicker-Brandeis, pokazujemy, jaka jest niezwykła aktualność tych realizowanych przez nią idei pedagogicznych". "Jakie to jest wciąż bardzo ważne źródło inspiracji, jakie to jest świeże, odkrywcze i nowatorskie" - dodała.
Przekazała, że na wystawie prezentowane są "prace muzealne z kolekcji Muzeum Uniwersytetu w Wiedniu, kolekcji Muzeum Bauhausu w Weimarze, Muzeum Bauhausu w Berlinie". "Mamy prace artystów działających w latach 60. Dużo jest prac wideo, filmów, ale mamy też instalacje, które jest zrealizowana na wystawę i film, który powstał na wystawę. To jest serce tej ekspozycji" - podkreśliła.
Na wystawie przywoływane są zarówno praktyki pionierów nowoczesnej pedagogiki - Marii Montessori, Janusza Korczaka oraz Celestyna Freineta - i alternatywnej edukacji z początku i pierwszej połowy XX w., począwszy od modernistycznych koncepcji rozwijanych w Bauhausie, jak i współczesne odwołania do tych źródeł.
"Ważne miejsce zajmują działania z udziałem niedorosłych pochodzących z grup społecznych wykluczonych ze względu na przynależność etniczną, sytuację ekonomiczną czy niepełnosprawność. Pokazujemy, w jaki sposób twórcze aktywności stają się dla nich narzędziem do odzyskiwania godności i własnego głosu" - czytamy na stronie Zachęty.
Twórcy wystawy sięgają także do historycznych źródeł i stawiają pytania o możliwe kierunki rozwoju edukacji (w tym edukacji artystycznej) w XXI w.
"Przedstawiamy możliwe sposoby przekazywania wiedzy poza schematem szkolnego nauczania: odrzucenie XIX-wiecznej hierarchii przedmiotów, sięganie do takich źródeł wiedzy jak podświadomość, sny, nacisk na rozwój w kontakcie z własnym ciałem i naturą" - wyjaśniono.
Wystawa obejmuje również przykłady praktyk artystycznych, w których dzieci odkrywają przed dorosłymi alternatywne formy relacji społecznych. "Pokazujemy, jak wspólne twórcze działania oparte na wzajemnej wymianie wiedzy, doświadczeń i pracy kolektywnej mogą uczyć społecznych zachowań i empatii" - napisano.
Ekspozcyję będzie można oglądać do 18 czerwca. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ skp/