Wydane dwa lata po debiucie „Wschody/Zachody” Marceliny to zestaw bardziej dojrzałych i rozbudowanych kompozycji od poprzednika.

Sama Marcelina odpowiada niemal za wszystkie teksty, jest też współautorką muzyki. W jednym numerze gościnnie pojawia się Piotr Rogucki z Comy. Muzycznie można by rozpiąć jej dokonania między twórczością Nosowskiej i Brodki. Ambitny pop z przeróżnymi naleciałościami broni się w wielu numerach, chociażby otwierającej płytę „Modlitwie o pszczoły”, w „Sybersercu”, anglojęzycznym „Xs And Os” czy finałowym, pięknie się rozwijającym „Znikam”. Warto pochwalić też szatę graficzną płyty, do której Marcelina również przyłożyła rękę. „Wschody/ Zachody” nie można jeszcze co prawda nazwać tour de force Marceliny, ale wokalistka na pewno zmierza w dobrym kierunku.

Marcelina | Wschody/Zachody | Parlophone Music Poland | Recenzja: Wojciech Przylipiak | Ocena: 3 / 6