Wśród 21 filmów konkursu głównego znalazła się zombie-komedia "The Dead Don’t Die" ("Martwi nie umierają") Jima Jarmuscha, której światowa premiera we wtorek wieczorem zainauguruje festiwal. Szansę na nagrody mają także m.in.: "Sorry We Missed You" Kena Loacha, "Young Ahmed" ("Młody Ahmed") braci Jean-Pierre’a i Luca Dardenne, "Pain and Glory" ("Ból i blask") Pedro Almodóvara, "Once Upon a Time… in Hollywood" ("Pewnego razu w Hollywood") Quentina Tarantino i "Mektoub, My Love: Intermezzo" Abdellatifa Kechiche’a.
W konkursie wystartują również: "A Hidden Life" Terrence’a Malicka, "Atlantique" Mati Diop, "Parasite" Bong Joon-ho, "Il Traditore" Marco Bellocchio, "Oh Mercy!" Arnauda Desplechina i "Les miserables" Ladj Ly. Rywalizować z nimi będą: "Portrait of a Lady on Fire" Celine Sciammy, "The Wild Goose Lake" Diao Yinana, "It Must Be Heaven" Eli Suleimana i "Sibyl" Justine Triet. Ponadto o Złotą Palmę powalczą: "Matthias and Maxime" Xaviera Dolana, "Little Joe" Jessiki Hausner, "Bacurau" Klebera Mendonca i Juliano Dornellesa, "The Whistlers" Corneliu Porumboiu i "Frankie" Iry Sachsa.
Laureatów konkursu głównego 72. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes poznamy podczas uroczystej gali, która odbędzie się w sobotę 25 maja w Grand Théâtre Lumière. Wyłoni ich jury w składzie: meksykański reżyser i scenarzysta Alejandro González Iñárritu (przewodniczący), aktorki Elle Fanning i Maimouna N'Diaye, reżyserki i scenarzystki Kelly Reichardt i Alice Rohrwacher, twórca komiksów Enki Bilal oraz reżyserzy i scenarzyści Paweł Pawlikowski, Robin Campillo i Yorgos Lanthimos.
Jak podkreślił krytyk filmowy, wicenaczelny miesięcznika "Kino" Krzysztof Kwiatkowski w rozmowie z PAP, festiwal w Cannes "w dużym stopniu definiuje kanon współczesnych twórców, ale znany jest też z konserwatywnych wyborów". "W tym roku po raz kolejny daje tego dowód, bo program konkursu głównego składa się głównie ze sławnych reżyserów, często tych, którzy już zdobywali Złote Palmy. Mówi się o tzw. +canneńskim klubie+, czyli twórcach, którzy tyle razy prezentowali tu swoje filmy, że właściwie mają abonament. Może właśnie dlatego wszyscy tak uważnie przyglądają się mniej znanym autorom uczestniczącym w konkursie? Jak choćby 36-letniej Mati Diop, która opowie o rzeczywistości Senegalu, lub debiutantowi Ladj Ly. Bo jeśli ktoś przebije się przez mur konkursu canneńskiego ze swoim pierwszym filmem, musi on być ciekawy. Kiedy kilka lat temu debiutancki film László Nemesa +Syn Szawła+ został zaprezentowany w Cannes, reżyser natychmiast dołączył do absolutnego panteonu współczesnych twórców" – powiedział.
Dodał, że w konkursie głównym znalazło się m.in. kino społeczne. "Ken Loach już kilka lat temu zapowiadał, że kończy reżyserską karierę i nie będzie zajmował się fabułami. Później jednak uznał, że nie może milczeć, gdy rzeczywistość tak mocno uwiera. Z podobnych oschłych diagnoz Europy słyną bracia Jean-Pierre i Luc Dardenne. Na ekran przebije się więc trochę współczesnego świata. Będzie też wiele osobistych opowieści o kinie, chociażby w filmie +Ból i blask+ Pedro Almodóvara. Mówi się, że Antonio Banderas gra w nim samego Almodóvara. Podobnie +Pewnego razu w Hollywood+ Quentina Tarantino ma być, jak mówił dyrektor artystyczny festiwalu Thierry Fremaux, +listem miłosnym do Hollywood z czasów dzieciństwa reżysera, a jednocześnie odą do kina+" – zwrócił uwagę krytyk.
Według Kwiatkowskiego festiwal w Cannes to "gigant coraz bardziej nadgryzany przez inne festiwale". "Kiedy odwrócił się od Netfliksa, w Wenecji zwyciężyła +Roma+ Alfonso Cuaróna. Poza tym cały czas odbywa się w cieniu #MeToo. Na Berlinale zawsze podkreślano społeczne zaangażowanie i odpowiedzialność filmowców. Tymczasem Cannes było scenografią wielu afer, które dzisiaj wypływają na fali ruchu #MeToo. Thierry Frémaux stara się co roku odpierać zarzuty, że pokazuje za mało filmów reżyserek. W tegorocznym konkursie głównym na 21 filmów cztery zostały wyreżyserowane przez kobiety, co – jak na Cannes – jest krokiem w dobrą stronę. Dyrektor też zapowiadał, że +będzie wiele pięknych portretów kobiet na ekranie+. Ale być może w czasie, kiedy coraz więcej mówi się o równouprawnieniu, te kroki powinny być wyraźniejsze i dłuższe" – ocenił.
Poza konkursem pokazane zostaną m.in. "La Belle Époque" Nicolasa Bedosa, "The Best Years of a Life" Claude’a Leloucha, "Diego Maradona" Asifa Kapadii, "Rocketman" Dextera Fletchera oraz "Too Old to Die Young – North of Hollywood, West of Hell" Nicolasa Windinga Refna.
Podczas pokazów specjalnych publiczność festiwalowa będzie miała szansę obejrzeć m.in. "Share" Pippy Bianco, "Family Romance LLC" Wernera Herzoga, "Tommaso" Abela Ferrary oraz "To Be Alive and Know It" Alaina Cavaliera.
W sekcji Un Certain Regard zaplanowano pokazy m.in. "Port Authority" Danielle Lessovitz, "Joan of Arc" Bruna Dumonta, "Liberte" Alberta Serry, "Summer of Changsha" Zu Fenga, "EVGE" Narimana Alieva oraz "Chambre 212" Christophe'a Honore'a.
Jednym z polskich akcentów tegorocznego festiwalu będzie udział krótkometrażowej animacji "Duszyczka" Barbary Rupik w konkursie filmów studenckich Cinéfondation. Film opowiada o ludzkiej duszy, która wychodzi z martwego ciała i rozpoczyna podróż po pośmiertnej krainie. Jego producentem jest Szkoła Filmowa w Łodzi.
W tej samej sekcji zobaczymy również m.in. animację "Roadkill" Leszka Mozgi, czyli thriller ukazujący świat, w którym dominującym gatunkiem są jelenie. Film polskiego reżysera, który obecnie mieszka w Wielkiej Brytanii, zgłosił na festiwal University of the Arts London. Powstał jednak w całości w Polsce, gdzie Mozga spędził znaczną część życia. Oprócz filmów Polaków w konkursie Cinéfondation weźmie udział 15 obrazów. Zwycięzcy zostaną ogłoszeni 23 maja podczas gali w Palais des Festivals.
Szczególnym wydarzeniem canneńskiego festiwalu będzie pokaz "Kanału" Andrzeja Wajdy, zrekonstruowanego w 4K, który odbędzie się w poniedziałek 20 maja. Film opowiada o ostatnich chwilach z życia żołnierzy Armii Krajowej walczących w Powstaniu Warszawskim. Autorem scenariusza jest Jerzy Stefan Stawiński. Za zdjęcia odpowiadał Jerzy Lipman, a za muzykę – Jan Krenz. W 1957 r. "Kanał" uczestniczył w konkursie głównym festiwalu w Cannes i zdobył Nagrodę Specjalną Jury. W tym roku zostanie zaprezentowany w sekcji Cannes Classics, poświęconej klasyce światowego kina, zrekonstruowanej cyfrowo, obok m.in. "Miłości blondynki" Miloša Formana, "Swobodnego jeźdźca" Dennisa Hoppera, a także filmu "Siedem piękności Pasqualino" Liny Wertmueller, który w 1977 r. przyniósł jej – jako pierwszej kobiecie w historii – nominację do Oscara za reżyserię.
Tegoroczny festiwal zwieńczy premiera filmu "The Specials" Oliviera Nakache'a i Erica Toledana, poświęconego współczesnym problemom społecznym, która odbędzie się 25 maja podczas uroczystości w Grand Théâtre Lumière.