Węgierski reżyser Gabor Mate przyznał, że przygotowując "Sen nocy letniej" Szekspira w Teatrze Dramatycznym pamiętał o inscenizacji tej sztuki przygotowanej przez Petera Brooka w 1970 r. "Podobnie jak u Brooka, nasz spektakl jest także o ciemnej stronie miłości" - powiedział w środę PAP reżyser.
"Chcieliśmy zbudować historię, która będzie bliska dla współczesnego człowieka, będzie go dotykała. Z tego powodu tło i treść polityczna tej sztuki jest tak dla nas ważna. Dodam, że realizatorzy rzadko poruszają ten aspekt +Snu+" - podkreślił. Wyjaśnił, że "akcja spektaklu rozgrywa się w kraju, gdzie rządzi taka władza, której ustawy wkraczają w domenę życia prywatnego ludzi". "Zwykłe kwestie miłości obarczone są wyrokami. Można za nie otrzymać wyrok śmierci lub zostać zesłanym do klasztoru" - dodał Mate.
"Co ciekawe, młodzi w +Śnie nocy letniej+, którzy są ofiarami tych ustaw - w zakończeniu sztuki wracają w pobliże tej władzy, która na początku ich skazała. Kierują nimi powodu egzystencjalne albo chęć zrobienia kariery. Ufają tej władzy, licząc na to, że zostaną co najmniej sekretarzami stanu" - mówił.
Mate zwrócił uwagę, że kluczową kwestią przy realizacji sztuki Szekspira jest to, "jak sobie wyobrazimy las i to, co sądzimy na temat snu oraz świata elfów". "Ja nie wierzę w elfy, ale w przestrzeni duchowej, która wyraża charakter ludzki, jego pragnienia jest sfera, która można nazwać podświadomością. To jest przestrzeń ucieczki" - dodał.
Reżyser wyjaśnił, że spektakl rozgrywany będzie w tej samej przestrzeni. Sceny dworskie na początku spektaklu rozgrywa toczyć się będą na czarnej scenie - natomiast sceny w lesie rozgrywać się będą na tej samej scenie skąpanej w bieli.
"Zdublowanie przez aktorów ról Tezeusza i Oberona oraz Hipolity i Tytanii jako pierwszy w prowadził do swojej inscenizacji Peter Brook. To rozwiązanie rozpowszechnione i czytelne, dlatego my też je zastosujemy w naszym spektaklu" - wyjaśnił.
Mate przyznał, że powrócił do Teatru Dramatycznego po to, by "znów się spotkać ze znakomitymi, wybitnymi aktorami", z którymi pracował w 2015 r., realizując w Warszawie "Szalbierza" wg Spiro. "Bardzo ich pokochałem i myśląc o inscenizacji, planowałem, by jak najwięcej z nich wystąpiło w +Śnie+" - wyjaśnił.
"Noc, która miesza wszystko ze wszystkim, świat ludzi i elfów, odmienia uczucia, a nadchodzący sen odkrywa prawdziwe namiętności. Współczesna interpretacja węgierskiego reżysera Gabora Mate pełna jest miłości, energii i śmiechu. W magicznej opowieści pojawiają się jednak też momenty goryczy, obsesje, niespełnione nadzieje i wyuzdane pragnienia. Szczególnie, że w zdobywaniu romantycznej miłości wszystkie chwyty są dozwolone, a walka o nią bywa bezwzględna" - czytamy w zapowiedzi spektaklu.
Gabor Mate, przygotowując inscenizację "Snu nocy letniej", posłużył się przekładem Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Autorem scenografii jest Balazs Cziegler, a kostiumów - Anni Fuezer. Muzykę skomponował Andras Monori.
Występują: Sławomir Grzymkowski (Tezeusz / Oberon), Agnieszka Warchulska (Hipolita / Tytania), Agnieszka Wosińska (Filostrata / Puk), Tomasz Budyta (Egeusz / Elf), Agata Różycka (Hermia), Anna Szymańczyk (Helena), Marcin Stępniak (Lizander), Kamil Szklany (Demetriusz), Adam Ferency (Pigwa), Robert Majewski (Spodek / Pyram), Mariusz Wojciechowski (Duda / Tyzbe), Zbigniew Dziduch (Spój / Lew), Henryk Niebudek (Ryjek / Ściana), Maciej Wyczański (Zdechlak / Księżyc), Mariusz Drężek (Ksiądz), Konrad Żygadło (Indyjski chłopiec / Ministrant).
Premiera - 12 października o godz. 19 na Scenie im. G. Holoubka. Kolejne przedstawienia - 13 i 14 października.
Gabor Mate jest węgierskim aktorem i reżyserem. Od 1987 r. jest związany z Teatrem Jozsefa Katony w Budapeszcie, jedną z najważniejszych scen na Węgrzech. Od 2011 r. pełni obowiązki dyrektora artystycznego tego teatru. Mate w 2011 r. wystawił "Naszą klasę" Tadeusza Słobodzinaka w Teatrze Jozsefa Katony w Budapeszcie. W 2015 r. zrealizował w Teatrze Dramatycznym w Warszawie "Szalbierza" Gyorgy'ego Spiro.