Pomysłodawcą festiwalu jest dziennikarz Marcin Kydryński, prowadzący w radiowej Trójce audycję "Siesta", poświęconą muzyce z różnych stron świata. Pierwsza edycja Siesta Festival przed siedmiu laty została zorganizowana dla uczczenia 10-lecia tego programu.
„Początkowo była to audycja stricte jazzowa, ale z czasem zaczęła prezentować muzykę świata z różnych zakątków globu, by następnie penetrować kulturę luzofońską (dotyczącą Portugalii i państw, będących kiedyś koloniami portugalskimi – PAP). Festiwal jest po prostu przeniesieniem zainteresowań tego kultowego programu radiowego w miejsce, w którym mogą spotkać się miłośnicy i entuzjaści tego rodzaju muzyki” – powiedział PAP rzecznik prasowy imprezy Maciej Farski.
Tegoroczny festiwal zainauguruje w piątek koncert Dino d’Santiago.
Muzyk ten urodził się w okolicach portugalskiego wybrzeża Algarve, w rodzinie imigrantów z wyspy Santiago. Swoją przygodę z muzyką zaczynał od soulu. W ostatnim czasie korzysta z afrykańskich inspiracji. Za album "Eva" otrzymał dwie nagrody "Cape Verde Music Awards" w 2014 r. i odbył trasę koncertową po całym świecie, występując m.in. w Angoli, Belgii, Brazylii, Francji, Holandii, Korei Południowej i USA.
Z Republiki Konga, zwanej od swej stolicy Brazzaville, pochodzi Ballou Canta. W 1978 r. jego pierwszy przebój "Sambala" wyróżniono tytułem "najlepszej młodej kongijskiej piosenki". Na przełomie lat 70. i 80. ub. wieku muzyk przeniósł się do Paryża. W stolicy Francji często koncertuje w klubach z muzyką karaibską i afrokubańską. Współpracuje z artystami z Martyniki. To właśnie z tego kraju właśnie pochodzi Herve Celcal, współtwórca ostatniego albumu Ballou Canta "Boboto".
Z dwoma koncertami podczas Siesta Festival wystąpi izraelska wokalistka Mor Karbasi.
„Jej twórczość stanowi prawdziwą kwintesencję muzyki świata. Artystka ma w swoim repertuarze pieśni sefardyjskie i wykonuje je najczęściej w języku ladino, używanym przez żydów sefardyjskich. W jej utworach słychać też wpływy arabskie i bałkańskie” – podkreślił Farski.
Karbasi urodziła się w Jerozolimie, jej ojciec jest pochodzenia perskiego, a przodkowie matki są z Maroka. Jej dziadek był w Izraelu rabinem, specjalistą od kabały, a babka została wybrana przez miejscową społeczność na mekonenet, swoistą "płaczkę", która żegna zmarłych tradycyjnymi pieśniami.
W Gdańsku pojawi się 85-letnia Omara Portuondo, legendarna gwiazda Buena Vista Social Club.
„Od lat 50. ubiegłego wieku, zaczynając jeszcze przed rewolucją na Kubie, nie zrobiła sobie nawet roku przerwy – koncertuje i śpiewa niestrudzenie m.in. tradycyjne bolera. Dla Kubańczyków jest ona niczym Billie Holiday czy też Edith Piaf” – wyjaśnił Farski.
Kolejnym artystą na tegorocznym festiwalu będzie, pochodząca z brazylijskiej Sao Paulo, pianistka i wokalistka Eliane Elias. W latach 80. XX wieku współtworzyła w Nowym Jorku zespół jazzowy Steps Ahead. Siedmiokrotnie nominowana do Grammy po dwóch milionach sprzedanych płyt, otrzymała tę szczególną nagrodę za swój ostatni album „Made in Brazil” w 2016 r. Jej twórczość stanowi mieszankę muzyki rodzinnego kraju z wpływami współczesnej, nowojorskiej sceny jazzowej. Ma w swoim dorobku m.in. płytę nagraną w duecie z Herbie’m Hancockiem.
Podczas tegorocznego festiwalu zaplanowano trzy noce fado, podczas których zaprezentuje się gitarzysta Mario Pacheco ze słynnego, lizbońskiego Clube de Fado.
7. Siesta Festival potrwa do niedzieli.