Przedstawienie, przeznaczone dla dzieci od lat 10, oparte jest na opowiadaniach noblisty Rudyarda Kiplinga, pod tym samym tytułem. Premiera – w sobotę.
„To jest bardzo aktualna opowieść, nie najłatwiejsza i nie w taki najprostszy sposób diagnozująca problem, ale stawiająca bardzo ciekawe pytania. Nasza dzisiejsza Polska była mocnym punktem wyjścia do tego spektaklu” – powiedział reżyser przedstawienia, a zarazem autor nowego tłumaczenia oraz adaptacji tekstu, Jakub Roszkowski.
„Ta opowieść wywodzi się z życia Kiplinga, który wychował się w Indiach skolonizowanych przez Anglików i potem to doświadczenie przetwarzał. To spotkanie obcego z mieszkańcami danego miejsca, dziś moglibyśmy powiedzieć – uchodźcy, który trafia do nowego środowiska” – dodał.
Roszkowski zaznaczył, że sztuka nie daje recept na to, jak się zachowywać w takich sytuacjach, jego intencją było tylko postawienie pytań.
„To pytania o rolę obcego, o to jak ma on wejść w nową kulturę, a najciekawsze – jak my na tego obcego mamy reagować, gdzie przebiega linia pomiędzy naszą, podobno narodową, gościnnością i otwartością, a strachem, sytuacjami, które nas przerastają” - powiedział.
„Strach przed obcym jest czymś absolutnie w nas wszystkich zakorzenionym i nie o to chodzi, żeby udawać, że go nie ma, natomiast warto o nim dyskutować i próbować go oswajać” - podkreślił.
Zdaniem Roszkowskiego trzeba o tych problemach rozmawiać z dziećmi, które w dzisiejszej Polsce coraz częściej spotykają się z rówieśnikami z różnych stron świata. „To nie jest tak, że pewne tematy pojawiają się od 18 lat. Dziś dziecko w przedszkolu ma hiszpańskiego kolegę. Jak widzi Afroamerykanina w tramwaju, to mówi +o czarny+. Bo tego nie zna. Trzeba o tych rzeczach rozmawiać” – przekonywał.
Aktorka Ilona Kolejda-Zgiet, która odtwarza w spektaklu jedną z głównych ról, przywódcy wilków Akeli, jest przekonana, że problematyka spektaklu nie jest zbyt trudna dla 10-letnich dzieci.
„Staramy się traktować widzów dziecięcych poważnie, a wiem, że dzieci uwielbiają być traktowane poważnie. One dźwigają więcej niż nam się wydaje. Nie jest to spektakl, który przerasta takich młodych widzów, nie pokazujemy drastycznych ani dramatycznych sytuacji, po prostu każemy się zastanowić” – powiedziała Kolejda-Zgiet.