Zastanawiam się, dlaczego u nas nikt nie potrafi pisać tak pięknych, prostych poprockowych numerów.

Słuchając takich piosenek jak „It Starts and Ends with You” czy „Sabotage” z nowej płyty „Bloodsports” jednego z współtwórców britpopu Suede, zastanawiam się, dlaczego u nas nikt nie potrafi pisać tak pięknych, prostych poprockowych numerów. Anglicy powracają po 10-letniej przerwie i 20 lat od debiutu i pokazują, że wciąż wiedzą, jak interesująco i hitowo łączyć refreny ze zwrotkami.

„W tych dziesięciu piosenkach jest wszystko, co charakteryzuje Suede – dramat, melodie i hałas” – powiedział wokalista grupy Brett Anderson. Trafił w sedno. Jego melancholijny głos, chwytliwe dźwięki gitar i elementy kontrolowanego szaleństwa. Dobrze, że nazwa Suede znowu pojawiła się w sklepach.

Suede | Bloodsports | Warner Music | Recenzja: Wojciech Przylipiak | Ocena: 4 / 6