„Mistrz ukrył swój własny odwrócony profil, jakby pod pachą dziewczyny sportretowanej również z profilu" - ogłosiła historyk sztuki i znawczyni twórczości Leonarda da Vinci, tropiąca jej zagadki i tajemnice.
Ten dodatkowy rysunek odnalazła ona w korpusie narysowanej kobiety właśnie na wysokości jej pachy.
Glori przeanalizowała bardzo dokładnie rysunek na 399 stronie oryginału Kodeksu powstałego w latach 1489-92. Zbiór ten przechowywany jest w Bibliotece Ambrozjańskiej w Mediolanie.
Badaczka uznała, że kontur nosa i ust genialnego artysty, schowany przez niego w niezwykły sposób na szkicu młodej kobiety, odpowiada jego fizjonomii, znanej z portretu przypisywanego Francesco Melziemu oraz jego autoportretu.
Poza tym Carla Glori postawiła hipotezę, że malując "Mona Lisę" Leonardo połączył profil z rysunku dziewczyny z Kodeksu z zarysem swojej własnej twarzy.