Słusznie nagradzany duński serial polityczny „Rząd” wreszcie w Polsce. Walkę o wpływy i bezlitosne dziennikarstwo pokaże Ale kino+.

Birgitte Nyborg (Sidse Babett Knudsen) to idealistka, która dość niespodziewanie staje na czele duńskiego rządu. Jest trochę jak bohater polskiego serialu politycznego „Ekipa” sprzed kilku lat. Cały czas musi lawirować między tymi, którzy chcą ją zniszczyć, a jednocześnie rządzić krajem. Pomocnikiem Birgitte, specjalistą od mediów, jest Kasper Juul (Pilou Asbaek). To w przeciwieństwie do swojej szefowej pozbawiony skrupułów cynik, dlatego też dochodzi między nimi do ciągłych starć. Po drugiej stronie barykady stoi młoda dziennikarka Katrine (Birgitte Hjort Sorensen), która zbyt często sprzeciwia się swoim przełożonym. Oba światy – polityki i mediów – nieustannie się łączą i jest to główna siła napędowa tej serii. Jak daleko można się posunąć w drodze po sukces w obu tych dziedzinach? Czy w ogóle można wyzbyć się kłamstwa, czy warto być fair?

Opowiadający o tych problemach „Rząd” doczekał się świetnego odbioru w rodzimej Danii oraz w Wielkiej Brytanii. Był nominowany do nagrody Emmy, otrzymał statuetkę BAFTA. Co prawda Amerykanie mają swoje znakomite seriale medialno-polityczne („Newsroom” czy „House of Cards”), ale nie przeszkodzi to zapewne w stworzeniu ich wersji duńskiego „Rządu”. Zrobili to już przecież z poprzednią produkcją odpowiedzialnej za „Rząd” wytwórni DR – „The Killing”, a także z „Mostem nad Sundem”. Warto podkreślić doskonałe role w duńskiej produkcji, zwłaszcza Sidse Babett Knudsen. Do tego dochodzą, jak zwykle w przypadku skandynawskich seriali, wyjątkowe zdjęcia. Obyśmy w Polsce doczekali się podobnej produkcji. Medialno-politycznych intryg mamy przecież na pęczki.

Rząd | Ale kino+ | godz. 20.10