Piotr Jegliński, były opozycjonista w okresie PRL, otrzymał list otwarty od autorów książek wydawanych przez wydawnictwo "Editions Spotkania", którego jest właścicielem. W liście jest on wzywany do wyjaśnienia swoich powiązań biznesowych z przedstawicielami i współpracownikami dawnych służb oraz odniesienie się do zarzutu o nie wypłacanie pieniędzy autorom książek.
"Z opublikowanych w Internecie dokumentów wynika jednoznacznie, że zaledwie dwa miesiące po obaleniu Rządu premiera Jana Olszewskiego i realizacji przez Ministra Spraw Wewnętrznych RP - Antoniego Macierewicza uchwały lustracyjnej Sejmu RP z 28 maja 1992 r., w dniu 6 sierpnia 1992 r. razem z płk. Aleksandrem Makowskim, Rudolfem Skowrońskim i Leonardem Praśniewskim aktem notarialnym powołał Pan spółkę prawa handlowego działającą pod firmą +HIT-MARKET+ Sp. z o.o." - napisali autorzy listu.
Piotr Jegliński wyjaśnił PAP, że "autorzy listu skierowanego do mnie, przedstawili fragment dokumentu, na którym znajduję się moja osoba - jako jeden z akcjonariuszy spółki (+HIT-MARKET+ - PAP). Rudolfa Skowrońskiego(tajny współpracownik SB o pseudonimach „Tomek” i „Setti” - PAP) poznałem w 1988 r. - on się do mnie zgłosił, będąc kurierem wydawnictwa +Baza+ i innych wydawnictw podziemnych. Osobiście sprawdziłem, że rzeczywiście miał pełnomocnictwa i przekazałem mu we Frankfurcie dwie maszyny off-setowe, które dotarły do kraju i działały do 1990 r." - dodał.
"Nigdy nie widziałem Makowskiego (płk Aleksander Makowski jest negatywnie zweryfikowanym w 1990 r. byłym oficerem Departamentu I MSW - PAP). Dzisiaj autorzy listu się wymądrzają, bo dzisiejsza wiedza, a wiedza w 93 czy 94 r. była znikoma. Nikt nie wiedział kto to jest. Powtarzam - nigdy nie widziałem Makowskiego" - skomentował wydawca.
Autorzy listu do Piotra Jeglińskiego, zwrócili mu uwagę, że "relacje gospodarcze z ludźmi dawnej bezpieki w ramach spółki +HIT-MARKET+ rozpoczął i następnie kontynuował podczas prac wydawniczych nad książkami +Konfidenci są wśród nas+ Michała Grockiego (Tomasza Tywonka) oraz +Lewy czerwcowy+ Piotra Semki i Jacka Kurskiego. Obie pozycje książkowe ukazały się w 1993 r. i od samego początku stanowiły punkt odniesienia dla obozu niepodległościowego, domagającego się dekomunizacji, lustracji i budowy +Nowego Państwa+" - napisali.
"Chciałbym przypomnieć też, że list gończy, który został wystawiony przez prokuraturę wojskową i Czesława Kiszczaka, na podstawie artykułu 124. był powodem mojego zatrzymania w 1999 r. Zostałem siłą dowieziony do komendy milicji. Sprawa dotyczyła zdemaskowania agenta Kazimierza Charzewskiego, który miał mnie porwać lub otruć w ramach operacji +Reszka+. W 2000 r., sprawa została umorzona. Przez 11 lat III RP byłem ścigany listem gończym Czesława Kiszczaka. Ten dzisiejszy list traktuję jako dalszy ciąg tamtych działań. Inspiratorzy tych działań, mający porachunki ze mną - czyli ludzie dawnych służb - kierują dziś ludźmi naiwnymi, którzy podpisali ten list" - zaznaczył Jegliński.
Autorzy książek wydawanych przez Piotra Jeglińskiego zaznaczyli, że czują się przez właściciela wydawnictwa oszukani. "(Świadomie pomijamy w naszym liście kwestię Pańskiej nieuczciwości biznesowej wobec autorów publikujących w +Editions Spotkania+ polegającej na nierespektowaniu przez Pana zawartych z nami umów i unikaniu rozliczeń z tytułu sprzedaży książek), w związku z ujawnionymi w Internecie i mediach faktami zwracamy się do Pana z apelem o publiczne wyjaśnienie wszystkich okoliczności swojej biznesowej współpracy z funkcjonariuszami Służby Bezpieczeństwa PRL" - pokreślili.
"Byłem osobą, która starała się pomóc prof. Sławomirowi Cenckiewiczowi, gdy wszedł w konflikt z Antonim Macierewiczem. Sprawa dotyczyła prof. Chrzanowskiego. Antoni Macierewicz uważał, że prof. Cenckiewicz dość niejednoznacznie określił rolę prof. Chrzanowskiego w swojej publikacji. Pragnę też przypomnieć, że autorzy wydawanych przez moje wydawnictwo książek, jak Sławomir Cenckiewicz i Witold Bagieński, otrzymali poważne honoraria" - wyjaśnił Jegliński.
"Uważam, że część podpisanych w tym liście osób, dała się w niego +wciągnąć+. Same ataki zawarte w liście traktuje jako kontynuację walk dawnej bezpieki ze mną. Będąc na emigracji w okresie PRL, byłem regularnie przedmiotem działań komunistycznych służb. Żaden z panów, którzy podpisali się pod listem, nie ma takich doświadczeń czy takiej ilości wydanych książek, których wartość i okoliczności wydania mówią same za siebie" - dodał.
Pod listem otwartym podpisali się autorzy książek związanych z najnowszą historią Polski: prof. Sławomir Cenckiewicz, dr Witold Bagieński, Piotr Woyciechowski, Piotr Nisztor, Wojciech Dudziński, Maciej Marosz i Cezary Gmyz.