Piosenką "Hello" Adele zwyciężyła także w kategorii najlepszy występ solowy w muzyce pop, a jej płytę "25" uznano za najlepszy album popowy.
Najlepszym nowym artystą okazał się Chance the Rapper. Zdobywając nagrodę za krążek "Coloring Book" w kategorii najlepsza płyta rap, pokonał najwyższej klasy raperów jak Drake czy Kanye West.
Artystka z największą liczbą nominacji, Amerykanka Beyonce, zdobyła nagrody w dwóch kategoriach: za najlepszy teledysk ("Formation") oraz za najlepszy album - współczesna muzyka urban ("Lemonade").
W jednej z kategorii triumfowali również Polacy. Album "Penderecki conducts Penderecki" Vol. 1. zdobył Grammy za nagranie muzyki chóralnej. Utwory polskiego kompozytora nagrali pod jego batutą muzycy z Chóru i Orkiestry Filharmonii Narodowej. Album stanowi przekrój twórczości Pendereckiego.
Podczas gali rozdania "muzycznych Oscarów" doceniono także twórczość zmarłego w ubiegłym roku legendarnego brytyjskiego piosenkarza Davida Bowiego. Ostatni album artysty "Blackstar" został uznany za najlepszy album alternatywny. Wygrał także w kategorii najlepiej nagrana płyta, a sygnujący ten krążek utwór o tym samym tytule został uznany za najlepszą piosenkę rockową.
W kategorii najlepsza płyta country wygrało "A Sailor's Guide to Earth" Sturgilla Simpsona, ten sam tytuł dla muzyki dance/electro zdobył "Skin" australijskiego muzyka Flume'a, a w instrumentalnej muzyce jazzowej - "Country for Old Men" Johna Scofielda.
Niedzielną galę w Los Angeles uświetnił m.in. występ Adele, która uczciła pamięć zmarłego w grudniu brytyjskiego piosenkarza George'a Michaela, wykonując w nowej aranżacji jego utwór "Fastlove".
Nagrody Grammy, przyznawane przez amerykańską Narodową Akademię Sztuki i Techniki, nazywa się muzycznymi Oscarami. Wyróżnienia są przyznawane w 82 kategoriach.