Wydaje się, że w 2022 r. życie i teatr były tak blisko siebie, jak nigdy wcześniej. Polskie teatry ratowały ukraiński teatr - napisała w polskim orędziu na Międzynarodowy Dzień Teatru ukraińska twórczyni teatralna Switłana Oleszko.

27 marca na świecie po raz kolejny obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Teatru. Święto to ustanowiono w czerwcu 1961 r., na pamiątkę otwarcia Teatru Narodów w Paryżu, które miało miejsce 27 marca 1957 r.

Polski Ośrodek Międzynarodowego Instytutu Teatralnego (POITI) co roku wybiera autora/autorkę polskiego orędzia na Międzynarodowy Dzień Teatru. W tym roku Zarząd POITI jednogłośnie podjął decyzję, że jego autorką będzie ukraińska reżyser Switłana Oleszko, która od czasu wybuchu wojny w Ukrainie mieszka i pracuje w Teatrze Polskim im. A. Szyfmana w Warszawie.

"Nazywam się Switłana Oleszko. Jestem reżyserką, dyrektorką Teatru Arabesky w Charkowie. Jestem uchodźczynią. Do Warszawy przyjechałam z jedną walizką, którą spakowałam już w 2014 r. – po wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej. Przyjechałam tu rok temu przerażona i zdezorientowana" - napisała ukraińska artystka.

Przypomniała, że "rok temu, 27 marca, teatry w Polsce wywiesiły na swoich gmachach napis: +dzieci+". "Nie sposób nie docenić tego pięknego politycznego i teatralnego gestu wsparcia dla najbardziej znanego ukraińskiego teatru – teatru w Mariupolu, który został zbombardowany przez Rosjan. Był to symbol wsparcia dla wszystkich Ukraińców" - podkreśliła.

"Ubiegły rok dał nam nową wiedzę o teatrze. Dowiedzieliśmy się, że teatr może być też schronem, kryjówką, hostelem, wolontariackim ośrodkiem. Dla mnie osobiście od roku teatr jest domem. Dosłownie, bo od roku mieszkam i pracuję w Teatrze Polskim w Warszawie" - napisała. "Kiedy przyjechałam, pracownicy teatru przynosili mi ubrania, jedzenie i książki. Trudno o tym mówić bez łez wzruszenia. Przywrócono mnie do życia zawodowego" - wspominała Oleszko.

Wyjaśniła, że w ubiegłym roku rezydentami Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego obok niej zostało jeszcze 52 ukraińskich twórców. "W ankiecie, którą musieliśmy wypełnić pytano nas, czego byśmy chcieli: a) odnowić siły i równowagę psychiczną, b) podnieść kwalifikacje i oglądać spektakle, c) stworzyć nowy projekt. Myślę, że każdy nas potrzebował wszystkich tych rzeczy" - przypomniała.

"Jaki był dla teatrów polskich ubiegły rok? To był rok niezwykłej solidarności. Rok otwarcia się na teatr ukraiński, ukraińską kulturę. Teatry polskie poznały więcej ukraińskich aktorów, reżyserów, dramatopisarzy – bliżej, na żywo" - napisała. "Wydaje mi się, że zaczęliśmy wspólnie tworzyć nowy język teatralny i wspólną przestrzeń kultury" - tłumaczyła ukraińska reżyserka.

"My, twórcy ukraińscy opowiadaliśmy na polskich scenach o naszej wojnie. Mówiliśmy prawdę. Mówiliśmy głośno po polsku. Słuchaliście nas, słyszeliście nas" - podkreśliła Oleszko, dodając, że zdarzyło się to "może po raz pierwszy w historii".

"Inspicjentka Teatru im. Arnolda Szyfmana nie kryjąc łez, mówiła mi, że nie może spokojnie patrzeć na ujęcia zbombardowanych ulic Charkowa, zniszczone przez Rosjan kamienice Kijowa i Lwowa. Ona pamięta te ulice, bo chodziła nimi podczas wyjazdu na Ukrainę ze spektaklem +Szekspir forever+. Te ulice nie są dla niej obce, jak dla mnie nie są już obce ulice Warszawy" - napisała artystka. Wyjaśniła, że "Andrzej Seweryn wciąż gra tu swojego Szekspira i porównuje Henryka V do prezydenta Zełenskiego, a walkę Sił Zbrojnych Ukrainy do zwycięstwa Anglików nad Francuzami".

"Aktorka Agnieszka Przepiórska wyznaje, że w monodramie +Ginczanka. Przepis na prostotę życia+ inaczej już gra swoją rolę. Dla niej Kijów, Lwów, Równe już nie są nazwami obcych miast, w których mieszkała jej bohaterka. Tam znów mordują Ginczankę" - podkreśliła.

"Nowy Teatr w Warszawie oprócz tego, że zorganizował hostel i bezpłatne obiady dla uchodźców, dał nam święta i nadzieję. Dosłownie. Właśnie w Nowym Teatrze świętowaliśmy Boże Narodzenie według naszej, prawosławnej tradycji. Było nas bardzo dużo" - zaznaczyła artystka.

Przypomniała, że "w sztuce +Klątwa+ aktorka w finale mówi, że to, co się dzieje w teatrze to zawsze fikcja, a nie realne życie". "Ironia losu – kiedy oglądałam ten spektakl właśnie w tym momencie, podczas monologu o tym, że w teatrze wszystko udajemy, u jednego z widzów zaczął się atak padaczki. Aktorzy musieli przerwać spektakl, żeby wezwać karetkę i pomóc widzowi" - napisała.

"Wydaje się, że w 2022 r. życie i teatr były tak blisko siebie, jak nigdy wcześniej. Polskie teatry ratowały ukraiński teatr. Dziękuję!" - podkreśliła Oleszko.

Switłana Oleszko jest założycielką, dyrektorką Teatru Arabesky oraz producentką teatralną. "Bada transformacyjny potencjał teatru, jej twórczość teatralna zawsze ma wyraźny aspekt społeczny" - czytamy w przesłanym PAP w biogramie.

Ukończyła Charkowski Uniwersytet Narodowy im. Vasylia Karazina na kierunku filologicznym. Studiowała w Akademii Sztuk Scenicznych w Holandii i szkole artystycznej zarządzania strategicznego na Słowacji. Odbyła staż w polskim Instytucie Teatralnym. Od 1993 do 2019 r. pracowała naukowo w Muzeum Literackim w Charkowie.

Jest działaczką kulturalną i inicjatorką powstania Instytutu Teatralnego w Charkowie. "Wraz ze swoim zespołem aktorskim zrealizowała dziesiątki projektów, które pełniły rolę społeczną i rehabilitacyjną (wraz z ludźmi w więzieniach, z osobami o ograniczonej mobilności etc.)" - napisano. Jej najbardziej znanymi produkcjami są: "Postprawda", "Czerwony Elvis", "Eneida", "Radioshanson: osiem opowieści o Jurze Zoiferze" (teksty Serhija Żadana).

Międzynarodowy Instytut Teatralny (ITI) został założony w 1948 r. w Pradze przez osiem państw, w tym Polskę. Obecnie działa pod auspicjami UNESCO, a jego główny sekretariat mieści się w Paryżu.

Ustanowienie Dnia Teatru zaproponował Arvi Kivimaa, prezydent Fińskiego Ośrodka ITI podczas 9. światowego kongresu Międzynarodowego Instytutu Teatralnego w Helsinkach. Odtąd Dzień Teatru jest koordynowany i obchodzony corocznie przez ponad sto narodowych ośrodków ITI na całym świecie.

W Polsce święto jako Dzień Teatru zaczęto obchodzić w 1973 r. Wówczas centralne obchody zorganizowano 27 maja. W kolejnych latach zaczęto obchodzić je 27 marca.

Polski Ośrodek ITI (POITI) istnieje od 1958 r. W 2013 r. do Stowarzyszenia dołączyła duża grupa młodych artystów: reżyserów, aktorów, scenografów, dramaturgów, którzy kontynuują wieloletnią tradycję oraz wprowadzają innowacyjne projekty artystyczne i edukacyjne. Obecnie prezesem POITI jest Karolina Kirsz.(PAP)

autor: Grzegorz Janikowski

gj/ pat/