Premiera spektaklu "Uszedłem tylko ja sam" Caryl Churchill w reżyserii Agnieszki Glińskiej odbędzie 25 czerwca na Scenie Przodownik Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy. "Myślę mocno robiąc ten spektakl o tym, co nas ocala, co może nas ocalić i o zdaniu, które przeczytałam u Sigrid Nunez i zostało we mnie najmocniej: powiedz mi przez co przechodzisz, a ja ci potowarzyszę. O obecności. O schronieniu. O ratunku w byciu po prostu obok kogoś, kto też coś przeżywa” - mówi Agnieszka Glińska o pracy nad przedstawieniem.

W obsadzie: Katarzyna Herman, Anna Moskal, Agnieszka Roszkowska, Agnieszka Wosińska.

W letnie popołudnie w przydomowym ogrodzie spotykają się cztery kobiety. Ich rozmowy o rodzinie, młodości, codziennych obowiązkach, serialach, marzeniach i konfliktach międzynarodowych – chaotyczne i postrzępione – zderzają się z wizjami apokalipsy.

Uszedłem tylko ja sam / fot. zdj. plakatowe: Weronika Łucjan Grabowska / informacja prasowa

Sztukę, która miała premierę w 2016 roku w Londynie i została umieszczona przez krytyków „Guardiana” na ósmym miejscu listy najważniejszych spektakli XXI wieku, na scenie Teatru Dramatycznego reżyseruje Agnieszka Glińska. Tytuł przedstawienia nawiązuje do słów ocalałego sługi z Księgi Hioba: „Uszedłem tylko ja sam, aby ci o tym donieść”. Czy bohaterki dramatu Caryl Churchil są jedynymi świadkami końca świata?

"Pełnia miłości bliźniego to po prostu być zdolnym go zapytać: 'Jaka jest twoja udręka?'. Idąc za myślą Simone Weil, Churchill zadaje sobie i nam pytanie: co może nas jako ludzi ocalić przed atrofią uczuć i emocji? Odpowiedzią wydaje się drugi człowiek. Ten, który oczekuje wysłuchania i sam otwarty jest na historię innego.
(Cytat S. Weil, Rozważania o dobrym użytku studiów szkolnych w miłości do Boga, tłum. Cz. Miłosz, 1942, fragment eseju do programu, Agnieszka Górnicka).