O krążku "AM" zespołu Arctic Monkeys, wbrew temu, że rządzą tu gitary, można spokojnie powiedzieć – taneczny.

I chyba jeden z bardziej przystępnych materiałów kwartetu z Sheffield. Multigatunkowy melanż, jakim karmią na „AM” Arctic Monkeys, zaskakuje tylko momentami. Jest tu rockowy gigant, czyli Josh Homme z Queens of the Stone Age, ale artyści współpracowali już wcześniej, więc jego udział w „AM” niespecjalnie dziwi. Nawiązania do klasyków w stylu Led Zeppelin, Rolling Stones, gitarowej alternatywy zza oceanu też nie zaskakują. Arctic Monkeys mogą jednak zadziwić czerpaniem z dokonań r’n’b, a nawet hiphopowych (członkowie zespołu mówią o inspiracjach m.in. OutKast). Kapela Alexa Turnera potrafi przy tym zachwycić mocnym, stonerowym „R U Mine” nie mniej niż beatlesowskim „No. 1 Party Anthem”. A tak potrafi niewielu.

Trwa ładowanie wpisu

Arctic Monkeys | AM | Domino | Recenzja: Wojciech Przylipiak | Ocena: 4 / 6