Opowiadanie "Diabły w deszczu", prawdopodobnie ostatnie, dotąd niepublikowane dzieło Marka Hłaski, ukazało się niedawno nakładem Instytutu Mikołowskiego. Zachowany maszynopis był w języku angielskim, tekst przełożył Juliusz Pielichowski.

"+Diabły w deszczu+ są tekstem absolutnie wyjątkowym. Napisane przez Hłaskę w końcu 1968 roku, tuż przed wylotem do Europy, opowiadanie stanowi prawdopodobnie ostatni ślad twórczy pozostawiony przez pisarza. To historia wielowątkowa, w której spotykają się skomplikowane losy naznaczonego traumą wojenną Starego Kontynentu. Są w utworze obecne tematy powojennych dziejów kapo z obozów koncentracyjnych i na poły terrorystycznych syjonistycznych organizacji ich tropiących, jest wątek tajemniczych domniemanych samobójstw i policjanta tropiącego mordercę, jest także wątek pisarski i oczywiście romansowy, dość brutalny i ostentacyjnie oschły" - pisze wydawca.

"Wyjściem dla historii zapisanej w niespełna 80.000 znaków jest dochodzenie prowadzone przez dziennikarza opisującego powojenne losy nazistowskich kapo. Drugim biegun stanowi zmęczony życiem gliniarz badający sprawę tajemniczych samobójstw pozornie przypadkowych osób z Francji i Niemiec. Narracja prowadzona dychotomicznie prowadzi do nieuchronnego zawiązania wątków, co owocuje spotkaniem dwóch silnych męskich charakterów. Sytuacja dramatyczna przypomina tę opisaną w +Palcie ryż każdego dnia+, gdzie również występował element zderzenia przeciwstawnych męskich sił, z tym że w przypadku "Diabłów w deszczu" kobieta nie stanowi obiektu konfliktu. We wzmiankowanym utworze uchodzi jedynie za czynnik tragediotwórczy jednego z bohaterów. Hilda pozbawiona została podmiotowości, a jej rola ogranicza się właściwie do obiektu seksualnego i dramatycznych konsekwencji niemożliwej decyzji.(...) O twórczości pozostawionej przez Hłaskę w Stanach krążą legendy. Niniejsze opowiadanie stanowi namacalny dowód schedy pisarza – być może jedyny, jaki przyjdzie poznać" - dodaje wydawca.

Piotr Kępiński, który opatrzył "Diabły w deszczu" wstępem, zauważa, że na emigracji w USA Hłasko zaczął pisać z myślą o przyszłych ekranizacjach tekstów. "Kto wie? Nie znamy do tej pory szczegółów, ale można się domyślać, że opowiadanie +Diabły w deszczu+ było przeznaczone do sfilmowania. Los dziennikarza opisującego historie niemieckich kapo po wojnie splata się z życiem detektywa badającego sprawę tajemniczych samobójstw we Francji i w Niemczech - to tylko dwie historie wiodące. Oprócz nich, Hłasko w książce portretuje także organizacje syjonistyczne tropiące obozowych nadzorców, są romanse, są trupy. Jest wszystko to, z czego Hłasko +robił+ świetną prozę, a także to, co wabiło Hollywood. (...) Trzeba pamiętać, że na krótko przed śmiercią pisarza Roman Polański zamówił u niego scenariusz na film. Z wyznań Hłaski (nie wiemy, czy nie przesadzonych?) wynika, że reżyser +Noża w wodzie+ wystawił go do wiatru: +zostawił mnie jak psa+. Pytanie, czy chodziło o +Diabły w deszczu+ trzeba byłoby skierować do samego Romana Polańskiego" - pisze Kępiński.

"Żył krótko, a wszyscy byli odwróceni". 50 lat temu zmarł Marek Hłasko, legenda polskiej literatury, który nie przestaje zaskakiwać. W ostatnich latach poznaliśmy jego wczesne utwory, pokazujące, jak młody pisarz próbował znaleźć swoje miejsce w świecie PRL-owskiej literatury. Odnalezione opowiadania zebrane w tomie "Najlepsze lata naszego życia" (2016) m.in. "Burzliwa pogoda" i "Najlepsze lata naszego życia" rozgrywają się w środowisku robotników, oba gloryfikują ich pracę i cechy charakteru. Bumelantów, pijaków i przeciwników socjalizmu młody autor surowo piętnuje. "Nazwałem tę opowieść +Burzliwa pogoda+ dlatego, iż akcja jej rozgrywa się w tych najtrudniejszych dniach dla naszej młodzieży. W początkach planu sześcioletniego. Kiedy to jeszcze obce wpływy, lansujące bikiniarstwo, lenistwo, przenikały do kół naszej młodzieży" - napisał Hłasko w króciutkim wstępie do "Burzliwej pogody".

W 2015 r. Iskry wydały odnalezioną powieść "Wilk" o życiu robotników z warszawskiego Marymontu przed II wojną światową. Widać w niej już dar obserwacji młodego pisarza, a także charakterystyczną dla jego późniejszych utworów uczciwość wobec rzeczywistości. Opisując środowisko przedwojennych polskich komunistów, Hłasko poruszył temat dla PRL-owskich władz bardzo kontrowersyjny - rozwiązania przez Stalina Komunistycznej Partii Polski i czystki, jaką przeprowadził wśród jej członków. Z oczywistych względów powieść nie została w PRL-u opublikowana.