Ktokolwiek zostanie laureatem literackiego Nobla w tym roku, otrzyma mniej pieniędzy niż poprzedni laureaci. W czerwcu Fundacja Noblowska w Sztokholmie, która realizuje testament Alfreda Nobla, ogłosiła, że w 2012 roku laureaci zamiast dotychczasowych 10 milionów koron po raz pierwszy otrzymają po 8 mln koron (równowartość 940 tys. euro zamiast 1,2 mln euro). Powodem tej 20-procentowej obniżki jest światowy kryzys. Jak powiedział agencji DPA dyrektor wykonawczy Fundacji Noblowskiej Lars Heikensten, obniżenie wysokości nagród było konieczne dla "utrzymania finansowej stabilności fundacji".
Co roku firmy bukmacherskie przyjmują zakłady dotyczące werdyktu Szwedzkiej Akademii. W tym roku najwięcej osób obstawia pisarzy azjatyckich.
Według międzynarodowej firmy bukmacherskiej Unibet, największe szanse w tym roku ma chiński pisarz Mo Yan, na drugim miejscy jest Japończyk Haruki Murakami, a na dalszych kolejno: Holender Cees Nooteboom, Włoszka Dacia Maraini i Amerykanka Joyce Carol Oates. Najwyżej oceniany w rankingach polski pisarz Adam Zagajewski jest na 13. miejscu, Tadeusz Różewicz zajmuje miejsce 32.
W rankingu innej firmy bukmacherskiej Ladbrokes, najczęściej typowany jest Haruki Murakami, na drugim miejscu jest Mo Yan. Adam Zagajewski jest na 28. miejscu zestawiania, a Olga Tokarczuk - na 89.
Mimo że szwedzcy akademicy odcinają się od takich spekulacji, nie od dziś wiadomo, że Nobel literacki miewa charakter polityczny. Z tego powodu wysoko oceniane są akcje syryjsko-libańskiego poety Alego Ahmada Saida, piszącego pod pseudonimem Adonis. W czerwcu zeszłego roku poeta, który na co dzień mieszka we Francji, odebrał niemiecką Nagrodę Goethego. W tym samym miesiącu opublikował w libańskiej gazecie "As-Safir" list otwarty do syryjskiego prezydenta Bashara Assada, wzywając go do zakończenia represji wobec opozycji. Zeszłoroczna "arabska wiosna" mogła też zwiększyć szanse mieszkającej we Francji algierskiej pisarki Assie Djebar.
Brany jest także pod uwagę wymieniany od lat w rankingach przednoblowskich spekulacji izraelski pisarz Amos Oz, znany z zaangażowania w budowanie palestyńsko-izraelskiego porozumienia. W spekulacjach pojawiają się też amerykańscy pisarze od lat wymieniani wśród potencjalnych noblistów: Philip Roth, Joyce Carol Oates, Cormac McCarthy.
Weteranami noblowskich rankingów są też włoski pisarz i dziennikarz Claudio Magris, znany w Polsce m.in. z takich książek jak "Dunaj" i "Mikrokosmosy", opisujących świat Europy Środkowej i Bałkanów, a także Milan Kundera (Czechy), Thomas Pynchon (USA), Salman Rushdi (Indie).
Szwedzka Akademia lubi zaskakiwać publiczność. W ostatnim dziesięcioleciu kilka razy wybierano pisarzy niemal nieznanych nawet krytykom literackim, jak Chińczyk Gao Xingjian. Harold Pinter jest co prawda szeroko znany, lecz jego zaangażowanie w politykę sprawiło, że wybór ten postrzegany był jako kontrowersyjny. Także Nobel dla Austriaczki Elfriede Jelinek w 2004 roku podzielił środowiska literackie na świecie - tym razem krytykowano zaangażowanie pisarki w feminizm oraz jej lewicowe poglądy. Nagroda dla Orhana Pamuka spotkał się z aprobatą niemal wszędzie, poza ojczyzną pisarza, gdzie opinia publiczna nie umie mu wybaczyć, że otwarcie nazywa ludobójstwem rzeź Ormian przeprowadzoną przez jego rodaków na początku XX wieku.
Najbardziej kontrowersyjnym Noblem literackim pozostaje jednak decyzja jury z 1974 roku, kiedy wybrano szwedzkich pisarzy: Eyvinda Johnsona i Harry'ego Martinsona. Obserwatorów oburzyło nie to, że nagrodzeni pisarze byli mało znani, ani nawet nie okoliczność, że wybierając ich pominięto takie sławy jak Graham Greene czy Saul Bellow. Kontrowersje wzbudził fakt, że obaj nagrodzeni literaci zasiadali w noblowskim panelu i uczestniczyli w głosowaniu wybierając laureata.
Emocje towarzyszące spekulacjom może nieco ochłodzić przypomnienie, że wielcy pisarze - tacy jak Marcel Proust, James Joyce, Bertolt Brecht, Jorge Borges czy Graham Greene - nigdy Nobla nie dostali, a nazwiska wielu literatów uhonorowanych tą nagrodą szybko odeszły w zapomnienie.
Literacka nagroda Nobla przyznana została po raz pierwszy w 1901 roku. Czterokrotnie wyróżniono nią dwie osoby jednocześnie, a siedem razy w ogóle nie wyłoniono laureata. Wśród nagrodzonych znalazło się zaledwie 12 kobiet. Najczęściej Nobla dostawali pisarze i poeci z obszaru języka angielskiego - 262 razy. Ustępują im liczebnością Skandynawowie (nagrodzeni 14 razy: 7 Szwedów, 3 Norwegów, 3 Duńczyków, 1 Fin) oraz twórcy francuskojęzyczni, których na liście noblistów jest 13. Trzynaście razy odbierał Nobla literat niemieckojęzyczny. Kolejna grupa laureatów nagrody Nobla to Słowianie (11), w tym czwórka Polaków oraz czwórka Rosjan, jeden Jugosłowianin i jeden Czech. Listy nagrodzonych Słowian dopełnia Josif Brodski, piszący zarówno po rosyjsku, jak i angielsku (nagrodę otrzymał jako obywatel USA).
Tylko dwóch pisarzy nie przyjęło nagrody: Jean Paul Sartre (argumentował, że "pisarz nie powinien dać się przekształcić w instytucję") i Borys Pasternak (któremu przyjęcia nagrody zakazały władze sowieckie).