Chorwacki pisarz Miljenko Jergović otrzymał Literacką Nagrodę Europy Środkowej Angelus. Nagrodzony został za powieść "Srda śpiewa o zmierzchu w Zielone Świątki", która w Polsce ukazała się nakładem wydawnictwa Czarne.

Nagroda została wręczona w sobotę wieczorem, podczas uroczystej gali w Operze Wrocławskiej.

Jergović, odbierając nagrodę, wyraził nadzieję, że polscy czytelnicy nie rozczarują się czytając jego powieść. "Nie spodziewałem się tego wyróżnienia. Było dla mnie wielkim zaszczytem, że znalazłem się wśród siedmiu finalistów tej nagrody" - dodał pisarz.

"Srda śpiewa o zmierzchu w Zielone Świątki" to opowieść o ludziach, których połączyło morderstwo dziewczynki żebrzącej na ulicach Zagrzebia. "Opowieści śledczego, nocnego stróża z kostnicy, przypadkowego przechodnia tworzą swoistą kronikę Zagrzebia i jego mieszkańców, rodowitych i przyjezdnych, w tym uchodźców z ogarniętych wojną terenów nowych państw bałkańskich" - streszczają fabułę powieści organizatorzy nagrody Angelus.

Do ostatniego etapu jury zakwalifikowało siedem książek

Chorwacki pisarz w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że jego książka nie jest powieścią kryminalną. "Nie może być to powieść kryminalna z jednej przyczyny. Pochodzę z kraju, który jest bardzo nieuporządkowany, gdzie zbrodnie bywają rzadko wykrywane. Powieści kryminalne wymagają społeczeństwa i państwa uporządkowanego" - tłumaczył.

Pytany, jak mocno jego książka zakorzeniona jest w historii byłej Jugosławii, powiedział, że w krajach bałkańskich los ludzi bardzo mocno jest związany z historią. "Bywa tak, że człowiek nie jest do końca pewny, czy żyje swoim życiem, czy historią" - mówił.

Prof. Andrzej Zawada, który zasiada w jury nagrody Angelus, podkreślił, że tegoroczny wybór zwycięzcy był bardzo trudny. "Książki, które znalazły się w tegorocznym finale są znakomite. Każda z nich to duża przygoda estetyczna i intelektualna" - powiedział profesor.

Dodał, że w finale znalazły się książki należące do prozy artystycznej. "W tym roku do finału nie wszedł żaden reportaż, choć w półfinale było parę świetnych. Okazało się, że jest znakomita proza, która mierzy się ze współczesnością. To proza silnie zakorzeniona we współczesności, o wiele mocniej niż ta z lat poprzednich. Nowością było również to, że mamy dużą reprezentację autorów młodszego pokolenia, widać tu wyraźną zmianę pokoleniową" - mówił.

Do ostatniego etapu jury zakwalifikowało siedem książek. Oprócz laureata, w finale Angelusa znalazły się polskie powieści: "Saturn" Jacka Dehnela, "Drwal" Michała Witkowskiego, "Włoskie szpilki" Magdaleny Tulli oraz "Historie ważne i nieważne" ukraińskiego pisarza Andrija Bondara, "Wojna i wojna" węgierskiego prozaika Laszlo Krasznahorkai i "List miłosny pismem klinowym" Czecha Tomasa Zmeskala.

Miljenko Jergović urodził się w 1966 r. w Sarajewie w Bośni

Literacka Nagroda Europy Środkowej Angelus przyznawana jest za najlepszą książkę opublikowaną w języku polskim w poprzednim roku. Wydawcy mogą do niej zgłaszać dzieła autorów żyjących, pochodzących z 21 krajów Europy Środkowej. Nagrodę stanowią statuetka Angelusa, autorstwa Ewy Rossano i czek na 150 tys. zł.

W ramach Angelusa nagrodzona została również tłumaczka Magdalena Petryńska, który przełożył powieść Jergovicia. Nagrodę dla tłumacza w wysokości 20 tys. zł ufundowała Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu.

Miljenko Jergović urodził się w 1966 r. w Sarajewie w Bośni. Tam ukończył filozofię i socjologię na Uniwersytecie Sarajewskim. Debiutował tomem wierszy "Opservatorija Varsava" w 1988 r. Pracował również jako dziennikarz. W 1993 r. przeniósł się do Zagrzebia, gdzie do dziś mieszka. Międzynarodowe uznanie przyniósł mu zbiór opowiadań o ogarniętej wojną Bośni i Hercegowinie "Sarajevski Marlboro" (1994).

Laureatem ubiegłorocznej nagrody została białoruska pisarka Swietłana Aleksijewicz za powieść "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety". Literacką Nagrodę Europy Środkowej Angelus wręczono po raz siódmy.