Aktor Maciej Stuhr otrzymał dwie nominacje do tegorocznych nagród Polskiej Akademii Filmowej - Orły 2013. Jedna z nich dotyczy roli w "Pokłosiu" Władysława Pasikowskiego.

Film "Pokłosie" oraz pański w nim udział wywołał spore zamieszanie w Polsce. Dziś z rąk ministra kultury otrzymał pan nominacje do Polskiej Nagrody Filmowej za główną rolę męską w tym filmie oraz za drugoplanową rolę męską w "Obławie". Orły przyznawane są przez polskich filmowców, to dla pana duży sukces?

Na pewno czuję się dumny. To dla mnie ogromna frajda trzymać w ręku dwa dyplomy z nominacjami do Orłów. Odczuwam też pewien rodzaj satysfakcji, ponieważ po trudnych chwilach, w których niektórzy wróżyli mi zakończenie kariery, mogę z otwartą przyłbicą wciąż występować w związku z "Pokłosiem". Oczywiście nominacja za "Obławę" również jest bliska mojemu sercu.

Filmy zauważone w tym roku przez Polską Akademię Filmową to także m.in. "Drogówka", w której pan zagrał oraz "Sponsoring" czy "Jesteś Bogiem". Jest pan na bieżąco z polskimi filmami?

Mniej więcej tak. To, że "Drogówka", "Pokłosie" i "Obława" zyskały w tym roku tak dużo nominacji, jest dla mnie sporym sukcesem, ponieważ wybrałem właśnie te scenariusze spośród wszystkich mi proponowanych. Krótko mówiąc, postawiłem na dobrego konia.

Czy to znaczy, że w komedii już pana nie zobaczymy?

Mój zeszłoroczny repertuar nie jest kwestią jakiegoś przebiegłego planu. Oczywiście, marzyłem o takich rolach, ale przede wszystkim chciałbym grać w filmach dobrych. Jeżeli dostaję scenariusz komedii, który ma ręce i nogi i nazywa się na przykład "Listy do M.", to nie mam wątpliwości, czy zagrać w tym filmie, czy nie. Gatunek jest dla mnie sprawą drugorzędną. Najważniejsza jest historia.

Jakie ma pan teraz plany zawodowe?

Rozpocząłem próby w Teatrze Nowym. Mam nadzieję, że będzie to okres, który pomoże mi się wyciszyć i nie uczestniczyć w codziennym medialnym zgiełku.

Maciej Stuhr - absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Debiutował w "Dekalogu" Krzysztofa Kieślowskiego w 1988 roku. Potem już w 1997 roku zagrał w "Historiach miłosnych" w reżyserii swojego ojca. W 2012 roku widzowie mogli oglądać go w filmach "Obława" i "Pokłosie". Za role w tych produkcjach otrzymał nominacje do Polskich Nagród Filmowych Orły 2013.