Historie o początkujących baletnicach zbudowane są często według powtarzalnego schematu: główna bohaterka ma większe ambicje, niż spodziewają się tego po niej inni, taniec jest dla niej ucieczką od problemów z najbliższymi, a jej nauczyciel jest bezwzględny, surowy i mistrzowski. Tak jest również tym razem, ale jednocześnie dostajemy znacznie więcej.
Baletnica to Claire Robbins – dziewczyna gotowa dla tańca poświęcić wszystko. I dostaje taką szansę, kiedy trafia do zespołu prestiżowego nowojorskiego teatru, bo tu nikt nie jest średni, każdy chce być najlepszy. Sarah Hay subtelnie gra psychologiczne zawiłości charakteru Claire, ale też doskonale tańczy. Towarzyszy jej Paul Grayson jako Ben Daniels, dyrektor kreatywny grupy – złośliwy, niebezpieczny, a jednocześnie charyzmatyczny.
Jedną z autorek scenariusza jest Moira Walley-Beckett, nagradzana wcześniej za pracę nad „Breaking Bad”. Może dlatego ta historia jest czymś znacznie więcej niż opowieścią o ambicjach młodej tancerki – to opowieść o próbie stworzenia czegoś pięknego i walce z lękami, kompleksami, zawiścią. Dodatkową atrakcją są świetnie zrealizowane sceny tańca. Dla fanów psychologicznych dramatów i teatru tańca.
Pot i łzy | HBO | sobota, godz. 20.10