Anglia, rok 1912. Kobiety - dotąd uległe wobec mężczyzn i ich porządku społecznego - zaczynają żądać praw także dla siebie. Oskarżane o wprowadzanie anarchii, burzenie tradycji i rozbijanie rodziny mimo wszystko wierzą, że walczą o coś ważnego

Bez tych kobiet historia potoczyłaby się inaczej. Sufrażystki. Wyzwolone, silne kobiety, które domagały się praw - wyborczych, moralnych, obywatelskich. Najpierw publicznie lekceważone i wyśmiewane, później uznane za zagrożenie dla świętości rodziny, honoru mężczyzn i porządku świata, a nawet praw boskich. Aresztowane, napiętnowane, więzione. To ich walka w końcu XIX i na początku XX wieku doprowadziła do przyznania im praw wyborczych. To ich walka zmieniła historię XX wieku, rozpoczynając ruchy emancypacyjne i przemiany społeczne.

Brytyjski dramat historyczny w reżyserii Sary Gavron wchodzi na ekrany kin w najbliższy piątek, 6 listopada. W rolach głównych: Helena Bonham Carter, Meryl Streep oraz Carey Mulligan.