Trudno wyobrazić sobie lepszy ostatni akord Festiwalu Legend Rocka. Finałowy koncert da Robert Plant z zespołem

Trwa ładowanie wpisu

W znakomitym filmie dokumentalnym „Będzie głośno” w reżyserii Davisa Guggenheima jest scena, w której trójka bohaterów spotyka się w jednej sali, by przeanalizować swoje najsłynniejsze riffy i gitarowe motywy, wspólnie pograć. Bohaterowie filmu to giganci muzyki rockowej: Jack White, The Edge z U2 oraz Jimmy Page. Magiczna chwila ma miejsce, kiedy gitarzysta Led Zeppelin gra jeden z najsłynniejszych motywów nagranych przez grupę i zapewne jeden z najbardziej rozpoznawalnych w historii muzyki rockowej. Chodzi o motyw z nagranej w 1969 roku piosenki „Whole Lotta Love”. Kiedy Page zaczyna go grać, The Edge i White rozdziawiają buzie, nie kryjąc podziwu i wzruszenia. Wyglądają jak dzieci, które zobaczyły swojego wymarzonego bohatera. Ten ikoniczny kawałek to jednak nie tylko charakterystyczny riff Page’a, lecz także wokalne tour de force Roberta Planta. Wokalista nie mógł nie włączyć go do setlisty koncertów, jakie od miesięcy daje z zespołem Sensational Space Shifters. Plant wykonuje na obecnej trasie kilka numerów Led Zeppelin, ale to właśnie „Whole Lotta Love” robi największe wrażenie i powoduje aplauz publiki. W recenzjach ostatnich koncertów Planta i Sensational Space Shifters nie brakuje zachwytów nad formą lidera, ale też towarzyszącymi mu muzykami. Jeden z recenzentów pisze: „Jeśli ktoś wyszedł z koncertu Planta rozczarowany, to nie wyobrażam sobie, co mogłoby spełnić jego oczekiwania”.
Robert Plant rozpoczął karierę solową niedługo po tym, jak skończyła się historia Led Zeppelin. Doszło do tego w 1980 roku, kiedy zmarł perkusista kapeli John Bonham. Pierwszy solowy krążek Planta „Pictures at Eleven” ukazał się dwa lata później. Na perkusji w większości numerów zagrał na nim Phil Collins. Na przemian z solowymi krążkami od tamtej pory Plant wypuszczał materiały nagrane z gwiazdą bluegrass Alison Krauss, kolegą z Led Zeppelin Jimmym Page’em czy projektem Band of Joy. Ostatni solowy krążek Planta to znakomity „Lullaby and... The Ceaseless Roar”. Na obecnej trasie muzyk wykonuje kilka numerów z tej płyty.
Plant wraz z pozostałymi żyjącymi członkami Led Zeppelin mieli propozycje odbycia wspólnej trasy (oferowano im astronomiczne sumy). Nie zdecydowali się jednak na to, poświęcając się innym projektom. Wspólnie wystąpili tylko raz, w Londynie w 2007 roku. Przy perkusji Johna Bonhama zastąpił jego syn Jason. Przez internet wysłano wtedy 20 milionów zapytań o bilety na ten wieczór. Led Zeppelin wykonali wtedy m.in. „Whole Lotta Love”. W najbliższy wtorek szczęśliwcy będą mogli posłuchać go na żywo w Dolinie Charlotty.
Robert Plant i Sensational Space Shifters | Dolina Charlotty koło Słupska | 21.07