Adele jest główną triumfatorką tegorocznej ceremonii rozdania nagród brytyjskiego przemysłu fonograficznego Brit Awards, która odbyła się we wtorek wieczorem w londyńskiej hali The 02 Arena. Piosenkarka wygrała w trzech z czterech kategorii, w których była nominowana.
Adele dostała statuetki w kategorii brytyjski utwór roku - za "Easy on Me", brytyjski album roku - za jej świetnie sprzedającą się płytę "30" oraz wygrała nową wspólną kategorię brytyjski/a artysta/artystka roku, która zastąpiła dotychczasowe dwie z podziałem według płci. Odbierając tę nagrodę powiedziała publiczności, że choć rozumie, dlaczego od tego roku zrezygnowano z odrębnych kategorii, uwielbia być kobietą-artystką i chce sławić kobiety. "Jestem z nas naprawdę dumna" - mówiła.
W czwartej kategorii, w której Adele w tym roku była nominowana - najlepszy wykonawca pop/R'n'B - wygrała Dua Lipa. Nie zmienia to jednak faktu, że Adele może czuć się główną wygraną, gdyż jako jedyna otrzymała więcej niż jedną nagrodę. Dodatkowo wystąpiła - obok kilkorga innych artystów - w czasie ceremonii rozdania nagród, co było rzadką ostatnio okazją zobaczenia jej występu na żywo.
Po cztery nominacje mieli też Ed Sheeran, Dave i Little Simz, ale ostatecznie otrzymali tylko po jednej statuetce - odpowiednio w kategoriach: najlepszy autor piosenek, najlepszy wykonawca hip hop/grime/rap oraz najlepszy/a nowy/a artysta/ka. Listę tegorocznych laureatów uzupełniają: Wolf Alice jako najlepsza brytyjska grupa, Becky Hill, która została najlepszym wykonawcą muzyki dance, Sam Fender - najlepszy wykonawca muzyki rockowej/alternatywnej, Billie Eilish, która została zagranicznym wykonawcą roku, Silk Sonic jako zagraniczna grupa roku, Olivia Rodrigo za zagraniczny utwór roku, Inflo jako brytyjski producent roku i Holly Humberstone uznana za wschodzącą gwiazdę.
Bartłomiej Niedziński (PAP)