Przez trzy dni – od piątku do niedzieli – teatry uliczne zawładną przestrzenią miejską w Krakowie. Widzowie zobaczą spektakle piętnastu polskich i zagranicznych teatrów. Podobnie jak przed rokiem 34. Ulica Festival będzie miał dwie odsłony: lipcową i wrześniową.
Prezentacje odbywać się będą w Krakowie po obu stronach Rynku Głównego, na Małym Rynku, na Rynku Podgórskim i obok Tauron Areny oraz w Tarnowie na Rynku i na boisku Pałacu Młodzieży.
"Wiele ze spektakli, które zaprezentujemy, jest nacechowanych refleksją nad kondycją ludzką, umysłowością człowieka, a jeden – +Ślepcy+ Teatru KTO – jest o ślepocie i o tym, co pandemia może z nami zrobić" – mówił dyrektor artystyczny festiwalu Jerzy Zoń.
Hasło festiwalu to "Dziwne zdarzenia. Reaktywacja" - widzowie będą mogli zobaczyć wiele niespotykanych artystycznych pokazów.
Przestrzeń Rynku Głównego w Krakowie została podzielona na kilka, wygrodzonych barierkami części z miejscami siedzącymi dla widzów, tak, by możliwe było dotrzymanie obostrzeń epidemicznych. Publiczność będzie proszona o zachowanie dystansu.
Festiwal w Krakowie zacznie się w piątek o g. 16.00 od spektakli "Klaun w balonie" Teatru Szczęście oraz "Stara zagroda" Teatru Wagabunda.
Widzowie zobaczą też: "Epidemię śmiechu" Teatru Pinezka, "Cmok. Smok" Teatru Scena 96, "Ja gore" Teatru Akt, "DROM – ścieżkami Romów" Teatru Migro, performans "Kawaler" Piotra Chlipalskiego oraz trzy spektakle Teatru KTO: "Zapach czasu", "Peregrinus" i "Ślepcy", a na zakończenie lipcowej części festiwalu – "Eurydykę" premierowe przedstawienie Teatru Biuro Podróży odwołujące się do losów Orfeusza i Eurydyki, których miłość była mocniejsza niż śmierć.
Grupa z Holandii pokaże żartobliwe przedstawienie bez słów, w stylu niemego kina, podczas którego kobieta i mężczyzna zwisają nad ziemią na zardzewiałych metalowych sprężynach. Widzowie zobaczą też Imre Bernatha klauna i akrobatę z Wielkiej Brytanii, Włocha – Stefano Di Renzo, podczas pokazu którego przedmioty fruwają w powietrzu oraz Hiszpana Joana Catalę, który przedstawi widowisko "Pelat", przekraczające granice pomiędzy tańcem, cyrkiem, teatrem i sztuką oraz między publicznością i sceną.
Druga odsłona festiwalu 4-5 września ma się odbyć w obsadzie międzynarodowej, choć ze względu na pandemię i związane z nią obostrzenia w różnych krajach nie jest pewne, czy wszyscy wykonawcy zdołają dotrzeć do Krakowa. Zaproszeni zostali m.in. włoski komik Leo Bassi ze spektaklem "Ja, Mussolini!", grupa Paula Morocco z Wielkiej Brytanii, francuski zespół Compagnie Basinga ze spektaklem "Otwarte linie", podczas którego artystka przejdzie po linie rozpiętej między dwoma brzegami Wisły oraz Afuma zespół szczudlarzy z Togo, ale ich występ stoi pod znakiem zapytania.
"Może w przyszłości zrobimy także festiwalową odsłonę w październiku. I okaże się, że jest to wielkie święto teatru ulicznego trwające w nas cały rok" – mówił Zoń. Dodał, że podczas rekordowych edycji festiwalu sprzed kilku lat pokazywanych było 100 przedstawień.
Festiwal organizuje Teatr KTO.