Wojciech Smarzowski kończy w Krakowie zdjęcia do filmu "Pod Mocnym Aniołem" na podstawie powieści Jerzego Pilcha. "Wierzę, że ten film poruszy i zaboli" - powiedział reżyser. Premiera planowana jest na początek 2014 r.

W filmie główną rolę - pisarza, który zmaga się z uzależnieniem od alkoholu - gra Robert Więckiewicz. Na ekranie będzie można zobaczyć też Andrzeja Grabowskiego, Adama Woronowicza, Julię Kijowską, Jacka Braciaka, Mariana Dziędziela, Kingę Preis, Izę Kunę, Iwonę Bielską, Arkadiusza Jakubika, Eryka Lubosa i Henryka Gołębiewskiego.

"W chorobę alkoholową popadają ludzie z różnych sfer, z wykształceniem i bez wykształcenia" - mówił we wtorek Smarzowski, który jest także autorem scenariusza. "Książka Jerzego Pilcha to punkt wyjścia. Pisarz mi zaufał, nie czytał mojej adaptacji. Na pewno jest przywiązany do każdego słowa, a ja musiałem dokonać mocnej ingerencji i skrótów. Mam nadzieję, że ten film będzie miał mój stempel, ale że nie straci nic z klimatu prozy Jerzego Pilcha" - dodał.

W filmie pojawia się też wątek miłosny. "Miłość jest ważna, ale wytrzeźwieć można tylko dla siebie" - uważa Smarzowski, który ma nadzieję, że film "będzie działał jak walec". "W Polsce jest 900 tys. osób uzależnionych od alkoholu. Leczy się, co szósta. Picie jest naszym sportem narodowym. Gdyby nasza reprezentacja piłki nożnej przykładała się tak na treningach, jak my do picia, to bylibyśmy w pierwszej dziesiątce. Pewnie przegralibyśmy półfinał z Rosją, ale ze Skandynawami trzecie miejsce moglibyśmy wywalczyć" - uważa reżyser. "Chciałbym, żeby ten film doprowadził do jakiejś dyskusji, bo myślę, że każdy z nas z chorobą alkoholową miał do czynienia. Nie czuję się na siłach, by mówić, na ile zakłamujemy ten problem. Robię ten film uczciwie" - podkreślił Smarzowski.

Robert Więckiewicz przypomniał, że zetknął się z problemem alkoholizmu przy pracy nad rolą w filmie "Wszystko będzie dobrze" i był wówczas kilka razy na spotkaniach anonimowych alkoholików oraz obserwował terapię. Podkreślił, że nie da się zagrać alkoholika samemu będąc pijanym.

"Można mniej lub bardziej wiarygodnie próbować zagrać pijanego tylko będąc absolutnie trzeźwym. ()W przypadku tej roli potrzebna jest chirurgiczna precyzja. Jeden gest za daleko czy jedno fałszywe spojrzenie już powoduje, że przestajemy wierzyć postaci. Ja przyjąłem, podobnie jak Wojtek, że w czasie kręcenia filmu nie ma możliwości picia alkoholu" - powiedział Więckiewicz.

Aktor mówił, że problem uzależnienia od alkoholu jest tematem uniwersalnym, a "Pod Mocnym Aniołem" jest dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, czym grozi alkoholizm albo dla tych, którzy myślą, że są bezpieczni. "Popatrzcie. Nie jesteście bezpieczni. Ciebie też to może spotkać. Nie wiesz, kiedy przekraczasz granicę" - mówił aktor.

Ekipa zaplanowała 47 dni zdjęciowych. Do realizacji pozostało jeszcze pięć. Zdjęcia kręcono w Krakowie i okolicach oraz w Nowym Sączu i okolicach. Jak powiedział producent filmu Jacek Rzehak z Profil Film mimo znakomitego reżysera i gwiazdorskiej obsady trudno było pozyskać koproducentów i partnerów filmu, a jego budżet nadal nie jest domknięty.

Film powstaje przy wsparciu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, a jego koproducentami są Fundacja EDM+, HBO, TVP i Krakowskie Biuro Festiwalowe - Krakow Film Commission, Mojotribe oraz Kino Świat.