W jaki sposób Fallaci pisze sama o sobie w„Kapeluszu całym w czereśniach”? To bardzo długa historia, bo znana publicystka sięga w niej głęboko do rodzinnej prehistorii. Książka włoskiej publicystki to zbiór barwnych opowieści o niezwykłych życiorysach, zaskakujących zbiegach okoliczności, pogmatwanych losach klanu Fallacich.

Mówili, że jest szalona. Nieobliczalna furiatka, o nieokiełznanym włoskim temperamencie i niewyparzonej gębie. Zdaniem niektórych pisała jak mężczyzna – ostro, prowokacyjnie, bez ogródek. Pewnie dlatego jako jedna z niewielu kobiet swojego pokolenia była w stanie osiągnąć sukcesy dziennikarskie, o których mało komu mogłoby się nawet śnić. Rozmawiała z największymi tego świata. Jaser Arafat, Indira Gandhi, Golda Meir, ajatollah Chomeini, Muammar Kaddafi… to tylko fragment długiej listy figur, które zgodziły się udzielić jej wywiadu. Nikt nie potrafił tak bezczelnie i bezpardonowo obchodzić się z dyktatorami i głowami państw. Dla tych czytelników, którzy znają Fallaci z jej książek napisanych po zamachach 11 września 2001 r., autorka „Wściekłości i dumy” to przede wszystkim zaciekła bojowniczka przeciw cywilizacji islamu, wielka krytyczka poprawności politycznej i polityki wielokulturowości, które zdaniem dziennikarki miały doprowadzić świat zachodni do zguby.

W jaki sposób Fallaci pisze sama o sobie w„Kapeluszu całym w czereśniach”? To bardzo długa historia, bo znana publicystka sięga w niej głęboko do rodzinnej prehistorii. Książka włoskiej publicystki to zbiór barwnych opowieści o niezwykłych życiorysach, zaskakujących zbiegach okoliczności, pogmatwanych losach klanu Fallacich, w którym Oriana przyszła na świat w 1929 r.. To także wielkich hołd dla Włoch i rodzinnej Florencji – miasta dla Oriany najdoskonalszego, tak często gloryfikowanego w innych jej książkach.

Kapelusz cały w czereśniach | Oriana Fallaci | przeł. Jarosław Mikołajewski, Monika Woźniak | Wydawnictwo Literackie 2012 | Recenzja: Malwina Wapińska | Ocena: 5 / 6