W dniach 9-10 listopada do nowo powstającej siedziby Muzeum Historii Polski - na warszawską Cytadelę - dostarczane będą pierwsze eksponaty, tj. lokomobila parowa z XIX wieku, fragmenty zburzonych pomników z okresu PRL, transporter opancerzony SKOT, a także tysiącletni dąb - przekazało Muzeum.

Eksponaty znajdą się na tworzonej właśnie wystawie stałej Muzeum. Są to przedmioty o wielkich gabarytach wymagające szczególnych procedur podczas montażu. Każdy z nich zostanie wyciągnięty przy pomocy dźwigów i innego ciężkiego sprzętu przez dach budynku i ulokowany na przestrzeni wystawy stałej Muzeum.

"Umieszczenie obiektów wielkogabarytowych w murach powstającego gmachu to dla nas wielki moment. Zamyka się pierwszy etap prac nad konstrukcją budynku, a to jest pierwszy krok ku materializacji wystawy stałej, czyli serca Muzeum Historii Polski. Zaczynamy widzieć własnymi oczami to, co przez wiele lat planowaliśmy" - powiedział dyrektor Muzeum Historii Polski Robert Kostro.

Wśród eksponatów znalazły są relikty pnia ponad tysiącletniego czarnego dębu odnalezione w prywatnym stawie we wsi Wielkie Walichnowy na wschód od Pelplina (województwo pomorskie). "To najstarszy i najdelikatniejszy z eksponatów dostarczonych na budowę Muzeum Historii Polski. Dąb rósł w X wieku dlatego będzie pierwszym przedmiotem, na który natkną się zwiedzający i początkiem opowieści o ponadtysiącletniej historii Polski" - napisano w informacji prasowej muzeum.

Innym przedmiotem, którzy znajdzie się na wystawie stałej Muzeum Historii Polski będzie "lokomobila parowa firmy Ransomes, Sims & Jefferies, jednego z największych brytyjskich producentów maszyn rolniczych i urządzeń inżynieryjnych, która została wyprodukowana w latach 1905-1906, prawdopodobnie w fabryce w Ipswich". MHP wskazało, że "tego typu urządzenia były powszechnie wykorzystywane na przełomie XIX i XX w. do napędzania maszyn rolniczych, czy urządzeń w małych fabrykach". Lokomobila znajdzie się w muzealnej galerii poświęconej opowieści o początkach uprzemysłowienia ziem polskich, powstawaniu nowego społeczeństwa i pouwłaszczeniowym migracjom ze wsi do miast.

Kolejnym obiektem, który zostanie umieszczony w przestrzeni wystawy stałej MHP, są fragmenty pomnika Feliksa Dzierżyńskiego, twórcy bolszewickiego aparatu terroru, które będą na wystawie symbolizować upadek komunizmu. Autorem rzeźby był Zbigniew Dunajewski. Pomnik odsłonięto 21 lipca 1951 roku na obecnym placu Bankowym w Warszawie (przemianowanym w dniu odsłonięcia na plac Dzierżyńskiego). Pomnik rozebrano w dniach 16-17 listopada 1989 r. W trakcie demontażu rzeźba uległa uszkodzeniu – betonowe segmenty, z których go złożono oddzieliły się od siebie. Demontaż pomnika urósł do jednego z ważnych symboli przemian ustrojowych oraz upadku komunizmu w Polsce i odbywał się przy aplauzie mieszkańców stolicy. Monument niejednokrotnie był przedmiotem ataków. m.in 10 lutego 1982 r., po oblaniu farbą został podpalony. Akcję przeprowadzili trzej uczniowie warszawskich szkół średnich. Wśród nich był Emil Barchański, który zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Młody opozycjonista uważany jest za najmłodszą ofiarę stanu wojennego.

Przedmiotem znajdującym się już na terenie powstającej wystawy jest transporter opancerzony SKOT (cz. Střední Kolový Obrněný Transportér – Średni Kołowy Opancerzony Transporter). Maszyna jest konstrukcją czechosłowacką. Większość wyprodukowanych SKOT-ów trafiła do Polski. Produkcja trwała od 1963 r., a zakończono ją w 1971 r.

Muzeum Historii Polski przypomina, że "pojazd stał się jednym z symboli stanu wojennego za sprawą zdjęcia Chrisa Niedenthala, które przeszło do historii pod tytułem +Czas Apokalipsy+". "Na fotografii widać opancerzonego SKOT-a na tle budynku nieistniejącego już dziś kina Moskwa przy ul. Puławskiej w Warszawie z reklamą słynnego filmu Francisa Forda Coppoli. SKOT-y m.in znalazły zastosowanie w pierwszych tygodniach stanu wojennego; często służyły do organizowania posterunków wojskowych na skrzyżowaniach dróg" - dodano.

Egzemplarz w zbiorach Muzeum Historii Polski to model 2AP, wersja z tzw. wieżą przeciwlotniczą opracowaną w WAT i uzbrojoną w dwa karabiny maszynowe. Pojazd umieszczony w muzealnej sali będzie elementem dominującym, potęgującym wrażenie opresyjności systemu. Transporter opancerzony trafił do Muzeum Historii Polski dzięki współpracy z Polską Grupą Zbrojeniową i Wojskowymi Zakładami Motoryzacyjnymi w Poznaniu, które pozyskały pojazd i przeprowadziły jego renowację.