600 lat dziejów społeczności żydowskiej w Warszawie ukazanych na tle historii miasta, z uwzględnieniem innych społeczności wyznaniowych przypomina publikacja „Warsze-Warszawa. Żydzi w historii miasta 1414-2014” Wydawnictwa Żydowskiego Instytutu Historycznego (ŻIH).

„Pomysł publikacji jest związany z faktem, że jak dotąd nie powstała popularna książka mówiąca o dziejach społeczności żydowskiej w Warszawie, od jej początków do czasu obecnego. Jest oczywiście mnóstwo literatury o różnych zagadnieniach, ale popularnego, przystępnego ujęcia dla wszystkich zainteresowanych nie było. Zależało nam, by wiedza była podana solidnie, a jednocześnie w sposób bardzo przystępny, by książka była dobrze zilustrowana i interesująca” – powiedział PAP współautor i redaktor naukowy publikacji Paweł Fijałkowski.

Jak zaznaczył, zakres czasowy książki jest obszerny, dlatego autorzy starali się opisać to co było najważniejsze w dziejach warszawskich Żydów w ciągu tych kilkuset lat. „Od początków istnienia społeczności żydowskiej, od pierwszych wzmianek o Żydach w Warszawie. Przy czym staraliśmy się ukazać dzieje społeczności żydowskiej na szerszym tle historii miasta, z uwzględnieniem innych społeczności wyznaniowych, które w Warszawie istniały. A więc jest w książce mowa o różnych grupach etnicznych, przedstawicielach różnych narodów, którzy osiedlali się w Warszawie w mienionych stuleciach” – relacjonował.

„Chodziło o to, by pokazać mieszkańców Warszawy jako tworzących społeczności - przy czym chcieliśmy uniknąć takiego dwupolowego obrazu częstego w publikacjach, czyli Żydzi-chrześcijanie. To bowiem obraz bardzo uproszczony. Bo raz, że sama społeczność żydowska była wewnętrznie podzielona - bo to byli i ortodoksi i chasydzi, którzy wzajemnie się nie lubili, a także maskile, czyli przedstawiciele oświecenia żydowskiego, czyli Żydzi jak to się mówiło postępowi” – wyjaśnił Fijałkowski.

Zwrócił uwagę, że także chrześcijańska społeczność była zróżnicowana, szczególnie w przypadku dużego miasta jakim była i jest Warszawa. „Oczywiście zawsze dominowała tu społeczność katolicka, ale poza nią były też wyraźnie widoczne społeczności takie jak ewangelicko-augsburska, ewangelicko-reformowana, a także prawosławna, bardzo zwłaszcza w XIX w. ze względów politycznych widoczna w życiu miasta. A więc staraliśmy się pokazać, że Żydzi to jedna z wielu grup, które współtworzyły miasto na różnych zasadach” - wyjaśnił.

W publikacji ukazano ewolucję społeczności żydowskiej na przestrzeni wieków. „W 1414 r. pojawia się w warszawskich księgach sądowych pierwszy znany z imienia warszawski Żyd Lazarus. Jednak ta wiedza ma charakter czysto losowy, ponieważ starsze księgi sądowe nie zachowały się. A na pewno występowali w nich Żydzi, ponieważ już w 1414 r. i w latach następnych jest sporo informacji o żydowskich mieszkańcach Warszawy, co wskazuje, że społeczność funkcjonowała od dawna. Niemniej dysponujemy taką właśnie pierwszą wzmianką. I to jest data, od której zaczynamy” – powiedział Fijałkowski.

„Wiemy, że w XV w. była to społeczność nieznaczna wprawdzie, licząca 100-150 osób, ale ważna ze względu na to, że jej członkowie byli kupcami, bankierami. Istniała już też wówczas niewielka gmina żydowska z synagogą na Starym Mieście. Niestety ta średniowieczna społeczność żydowska przestała istnieć gdzieś na przełomie XV i XVI w. zapewne na skutek jakiejś nieprzyjaznej polityki książąt mazowieckich. W 1526 r. Księstwo Mazowieckie wraz z Warszawą włączono do Korony. Rok później miasto uzyskało przywilej +de non tolerandis Judaeis+. W związku z tym nie mogli oni w Warszawie legalnie mieszkać przez wiele kolejnych lat, nie mogli też prowadzić działalności gospodarczej, z wyjątkiem czasu sejmu” - opowiadał.

Tak było przez długi czas, ale już w czasach Stanisława Augusta Poniatowskiego powstała w Warszawie, nielegalna wspólnota żydowska. „Coraz więcej było nielegalnych osadników, którzy zawiązali jakieś nieuznawane przez państwo i miasto struktury społeczne. Społeczność żydowska w Warszawie w czasach stanisławowskich liczyła kilka tysięcy osób. Próbowano nielegalnych osadników wypędzać z miasta, ale to już nie było możliwe ze względu na ich liczbę. W okresie zaborów, ok. 1800 r., kiedy Warszawa znajdowała się w obrębie państwa pruskiego, gmina żydowska mogła rozpocząć legalną działalność. Co ważne była to gmina na lewym brzegu Wisły i na Pradze - dwie równoległe, niezależnie funkcjonujące przez długi czas” - mówił Fijałkowski.

„I tak zaczęła się legalna obecność społeczności żydowskiej w Warszawie. Jeszcze potem w czasach Księstwa Warszawskiego władze miejskie próbowały kwestionować istnienie gmin, ale to już nic nie dało. Skupisko żydowskie rozrastało się wraz z rozwojem miasta. Warszawa bowiem pełniła nie tylko funkcje stołeczne w okresie Księstwa Warszawskiego, a potem Królestwa Polskiego, ale była też ważnym centrum gospodarczym, przemysłowym, co sprawiało, że napływało tu wielu rzemieślników, specjalistów z różnych dziedzin, także więc Żydów, którzy zajmowali się praktycznie wszystkim. Dominowali wśród nich ludzie utrzymujący się z handlu, zarówno wielcy kupcy, jak i drobni domokrążni sprzedawcy. Silne było też rzemiosło” – dodał.

Wg Fijałkowskiego można powiedzieć, że w XIX w. Żydzi wykonywali już praktycznie wszystkie zawody jakie mogli. „Sporo było tu inteligencji żydowskiej z wyższym wykształceniem, ale do ukazu emancypacyjnego cara Aleksandra II z 1862 r. wiele zawodów było dla nich zamkniętych. Np. żydowscy lekarze mogli prowadzić praktykę prywatną, ale pracować na posadach państwowych już nie. Te ograniczenia w II poł. XIX w. ustały, co sprzyjało rozwojowi społeczności, zwłaszcza kiedy zaczęli móc wybierać dowolnie miejsce zamieszkania, bo przedtem wiele ulic było dla nich zamkniętych. Warszawa stała się silnym centrum kultury żydowskiej w języku jidysz” – podkreślił Fijałkowski.

„Wiek XX jak wiadomo to czas niezwykle trudny dla społeczności żydowskiej w Polsce. Przybliżamy jednak oczywiście w publikacji zarówno okres międzywojenny, dzieje warszawskiego getta, Zagładę, powstanie w getcie i czas powojenny. To bardzo ważna i żywa część historii Żydów polskich i historii Warszawy. To historia, z którą spotykamy się na co dzień choćby spacerując po mieście. Po wojnie społeczność żydowska w Warszawie była bardzo niewielka. To sytuacja ogromnej dysproporcji wobec przedwojennej gminy liczącej dziesiątki tysięcy mieszkańców. W 1945 r. było to do 8 tys. osób, w końcu owego roku ok. 12 tys. Jednak w późniejszych latach liczba żydowskich mieszkańców Warszawy malała i powojenna gmina żydowska była szczątkowa” - powiedział.

Datą zamykającą publikację jest rok 2014 i otwarcie wystawy stałej w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. „To może nie tyle tak ważne wydarzenie z życia społeczności żydowskiej Warszawie, co w ogóle Żydów w Polsce, dla historii muzealnictwa, kultury w Polsce. Pomiędzy nimi znajduje się ten okres 600 lat dziejów społeczności żydowskiej w mieście” – ocenił Fijałkowski.

„Bardzo bym chciał, żeby książkę przeczytali przede wszystkim mieszkańcy Warszawy, może dzięki temu łatwiej będzie im odczytać różne miejsca, które spotykają. Jest bogato ilustrowana, to bardzo ciekawy materiał graficzny, reprodukcje malarstwa, dokumentów, z prasy szczególnie XIX w., także fotografie współczesne pokazujące zachowane ważne miejsca czy obiekty. Zaletą książki są liczne mapy, plany, diagramy informujące o rozmieszczeniu ludności żydowskiej w Warszawie w różnych okresach, o strukturze zawodowej, co daje nam wyobrażenie jak ważne było miejsce tej ludności w życiu gospodarczym miasta. Staraliśmy się też pokazać, że społeczność żydowska jest obecnie jedną ze społeczności mniejszościowych, ale aktywnie działających” – podkreślił.

Jak dodał, zależy mu, by czytelnicy dowiedzieli się z tej publikacji, że Warszawę tworzyło wiele społeczności. „Że była zawsze bardzo wewnętrznie zróżnicowana pod względem narodowym, wyznaniowym. By czytelnik zdawał sobie sprawę, że ta warszawska różnorodność jest czymś charakterystycznym dla miasta, choć zmieniającym się. Dziś społeczność żydowska jest nieduża, jednak ta jej ciągłość w jakimś sensie nadal trwa” – podsumował Fijałkowski.