Przedstawienie powstało na podstawie książki Marty Abramowicz pt. "Dzieci księży. Nasza wspólna tajemnica". W spektaklu wykorzystano także improwizacje aktorskie.
"Tak naprawdę jest to spektakl o rozbitej rodzinie, o tym, że ta sytuacja, iż księża mają dzieci - i nasze, społeczne milczenie, przyzwolenie na to milczenie lub nauczenie nas milczenia w tej kwestii - sprawia, że mamy niepełne rodziny i bardzo pokrzywdzonych ludzi" - wyjaśniła w środę PAP Daria Kopiec.
"Ta sytuacja wyzwala taki efekt +obcości obcego+. Ktoś jest, a teoretycznie nie powinien być z punktu widzenia społecznego. Jest wykluczony kompletnie, a wszyscy mówią, że go nie ma" - oceniła.
Reżyser podkreśliła, że spektakl porusza temat, "jak poradzić sobie z tą sytuacją, gdy młody człowiek, dziecko już od początku wie, że nie może mówić skąd pochodzi, kto jest jego ojcem". "To powoduje, że wyzwala się epidemia kłamstwa" - dodała.
W książce Abramowicz opublikowano wspomnienia i wyznania matek, kobiet i dzieci. "W naszym spektaklu na scenie pojawia się ksiądz jako figura fikcyjna. Na samym początku zresztą przedstawienie dzieje się na Facebooku, więc możemy sobie zaprosić figurę księdza; kogoś, kto będzie zastępował osobę, która jest nieobecna" - mówiła Kopiec.
"Stworzyłyśmy rodzaj całej wypowiedzi tego księdza, która ukazuje nam przez pewien pryzmat, jak trudno wydostać się z kościelnej instytucji, aby tym ojcem być. W istocie to nie jest tylko tak, że ci księża nie chcą. Wymaga się od nich bardzo dużej siły woli, żeby móc wyrwać się z kościelnej instytucji" - wyjaśniła reżyser, podkreślając, że jej przedstawienie "nie ma w żadnej mierze charakteru ataku na Kościół".
"Dotykamy tych spraw nie tylko z perspektywy ofiar, czyli matek, kochanek, żon i dzieci, ale także pokazujemy księży i stojące przed nimi możliwe drogi instytucjonalne do przejścia, aby stać się ojcem. Pokazujemy, jakie to jest trudne" - mówiła twórczyni spektaklu.
Według Kopiec "zło tej sytuacji tkwi w systemie". "W taki system księża zostali uwikłani, ale jeżeli oni są w ten system uwikłani - to my też jako społeczeństwo" - oceniła, dodając, że jej zdaniem, "likwidacja celibatu nie jest żadnym rozwiązaniem".
"Problem tkwi w moralności człowieka, w jego uczciwości, w jego podejściu do kłamstwa i do odpowiedzialności. To są ważne tematy. Celibatem można się tylko zakrywać" - podkreśliła reżyser.
"Takich historii jest w Kościele katolickim sporo, nie wiem czy można powiedzieć, że to norma, ale na pewno (ta) historia nie jest nietypowa. Wiem o tym z doświadczenia. Przez prawie trzydzieści lat byłem jezuitą. (...). To bardzo ważne, że właśnie książka Marty Abramowicz będzie miała swoje drugie życie na deskach teatru (...). To właśnie teatr u swych źródeł był miejscem oczyszczenia i przezwyciężenia traumy – katharsis – być może właśnie ten spektakl stanie się okazją do odkrycia pięknej miłości, zdolności do akceptacji i przezwyciężenia zakłamania" - napisał były ksiądz, prof. Stanisław Obirek w eseju do programu przedstawienia.
Autorką adaptacji jest Elżbieta Chowaniec. Scenografię zaprojektowała Matylda Kotlińska, a kostiumy - Patrycja Fitzet. Muzykę skomponowali Natalia Czekała i Krzysztof Guzewicz. Za ruch sceniczny odpowiada Aneta Jankowska.
Występują: Martyna Byczkowska, Anna Gorajska, Agata Różycka, Modest Ruciński, Marcin Wojciechowski i Łukasz Wójcik.
Premiera "Dzieci księży" - 17 maja o godz. 19 na Scenie na Woli im. T. Łomnickiego. Kolejne przedstawienia - 18-19 maja br.