Spektakl "Ludzie inteligentni" został zrealizowany przez Tito Productions. "To świetnie napisane dialogi – efekt wnikliwej obserwacji autora tekstu, francuskiego dramatopisarza i reżysera, Marca Fayeta" - napisała Białoń.
"Olaf Lubaszenko wyreżyserował przewrotną komedię będącą połączeniem interesujących rozważań o relacjach międzyludzkich, inteligentnego humoru i aktorstwem na najwyższym poziomie" - oceniła.
W przedstawieniu pojawia się szóstka przyjaciół - trzy pary. "Pozornie przemyślane rozstanie jednej z nich staje się początkiem fali międzypłciowych nieporozumień. Bohaterowie sztuki Feyeta to ludzie inteligentni, ale kiedy ich związek przestaje przypominać +obraz w kalejdoskopie+ i wkracza w fazę dojrzałej harmonii, potrafią znaleźć sposób na wyjście z impasu. David podejmuje decyzję o rozstaniu ze swoją długoletnią partnerką Chloe. Jest zaskoczony, że nie spotyka się ze sprzeciwem z jej strony. Ich przyjaciele Alexandre, Thomas oraz ich partnerki Gina i Marina mnożą teorie i domysły" - czytamy w opisie spektaklu.
"Olaf Lubaszenko do spektaklu dodał trochę ironii, którą niewątpliwie posiada" - napisano w zapowiedzi przedstawienia.
Reżyser "Ludzi inteligentnych" zwrócił uwagę, że "tytuł brzmi nieco prowokacyjnie, a nawet ironicznie". "Z pewnością można go interpretować na wiele sposobów. W spektaklu mówimy o tym jak brak zaufania, czy też jakaś myśl, może zawirusować życie. Również dobrym tytułem dla tego spektaklu z pewnością byłaby +Wątpliwość+, gdyż to ona rozprzestrzenia się jak wirus komputerowy" – ocenił Olaf Lubaszenko.
"Zatem czy płeć może stanąć niczym barykada na drodze do komunikacji? Para relacjonuje przyjaciołom swoje rozstanie, każde z nich przedstawia to samo zdarzenie z zupełnie odmiennej perspektywy. Zaburzony obraz staje się przyczynkiem do snujących się bez końca interpretacji i spekulacji. Ostatecznie dochodzi do sytuacji, w której każdy zajmuje odmienne stanowisko wobec zaistniałych wydarzeń. Powoli ujawnia się gra pozorów zdominowana przez potrzebę racjonalizacji, która odwraca uwagę od kluczowego pytania o prawdziwe emocje: co tak naprawdę czujemy?" - czytamy w zapowiedzi spektaklu.
"Siła tekstu Fayeta leży w jego autentyczności. Groteskowość sytuacji bawi tym bardziej, im mocniej bohaterowie tracą kontrolę i zapętlają się w przeintelektualizowane analizy zdarzeń, a my – widzowie dostrzegamy w nich schematy naszych własnych doświadczeń" - napisano na stronie teatru.
Przekładu sztuki dokonała Irma Helt. Scenografię zaprojektowała Justyna Woźniak, a kostiumy - Tomasz Jacyków. Muzykę skomponował Szymon Wysocki.
Występują: Magdalena Boczarska, Izabela Kuna / Maria Seweryn, Paulina Holtz / Magdalena Stużyńska, Szymon Bobrowski, Rafał Królikowski i Bartłomiej Topa.
Przedstawienie grane będzie 9 i 12 kwietnia o godz. 19 na scenie Imka Light.