"Casanova po przejściach" przypomina ilustrację słynnego bon motu Woody’ego Allena: "Nie znam pytania, ale na pewno seks jest odpowiedzią".

Choć za reżyserię filmu odpowiada John Turturro, kluczową postacią na planie bez wątpienia okazał się właśnie twórca „Annie Hall”. Także polski tytuł – pozbawiony związku z oryginalnym „Fading Gigolo” – pasuje do perypetii amerykańskiego komika. Trzy małżeństwa, burzliwe rozstanie z Mią Farrow, oskarżenie o pedofilię i ślub z adaptowaną córką – życiorys Allena to żyła złota dla brukowców i niedościgniony wzór dla scenarzystów telenowel. Niezależnie od zawirowań twórca „Manhattanu” utrzymuje jednak znakomitą formę artystyczną.

Trwa ładowanie wpisu

W filmie Turturro Allen znów eksponuje umiejętności aktorskie. W roli samozwańczego alfonsa z Brooklynu słynny komik inscenizuje na ekranie dobrze znaną rewię neuroz, karnawał tików i festiwal ripost. W chwilach nieobecności Allena reżyserujący „Casanovę…” Turturro radzi sobie, niestety, gorzej. Amerykański twórca brnie w ślepą uliczkę, gdy próbuje rozbawić widza powielaniem stereotypów o wieloetniczności Nowego Jorku. Równie nieprzekonująco Turturro inscenizuje wątek romansowy. Na szczęście w momentach kryzysowych na plan ponownie wdziera się Allen, który udziela młodszemu koledze pożytecznej lekcji dowcipu. Turturro ma przed sobą jeszcze trochę nauki, ale przynajmniej wybrał najlepszego mistrza z możliwych.

Casanova po przejściach | USA 2013 | reżyseria: John Turturro | dystrybucja: Kino Świat | czas: 98 min | Recenzja: Piotr Czerkawski | Ocena: 4 / 6