Opowiedziana przez Kuźniak historia Papuszy jest wielowymiarowa. Pomijając kontekst biograficzny, jest to rzecz o nietolerancji i o tym, kiedy „swój” staje się „obcy” lub „niczyj”.

Kradła kury, żeby opłacić naukę alfabetu. Jako jedyna w swoim taborze nauczyła się czytać i pisać. Z koszmarnymi błędami ortograficznymi pisała wiersze, które zapewniły jej miejsce na literackim parnasie. Zachwycał się nimi Tuwim, drukowano ją w najważniejszych periodykach, fetowano na tłumnych wieczorach autorskich. To w dużej mierze dzięki jej poezji cygańskie obyczajowość i filozofia trafiły do kultury wysokiej. Zapłaciła za to straszliwą cenę. Rodacy skazali ją na banicję, wyrzucili ze wspólnoty. Uznanie i sława stały się dla niej przekleństwem.

Reporterska książka Angeliki Kuźniak jest próbą opowieści o Bronisławie Wajs – Papuszy. Autorka rekonstruuje skomplikowane losy cygańskiej poetki z różnych punktów widzenia. Miksuje tekst: cytuje listy, prowadzi dziennikarskie śledztwo, rozmawia ze znajomymi bohaterki, bywa też, że oddaje głos samej Papuszy i czyni ją narratorką. Z opowieści wyłania się portret artystki uwikłanej, nierozerwalnie związanej ze środowiskiem stanowiącym drożdże jej twórczości, a zarazem usiłującej się z tego środowiska wyrwać. Osoby okrutnie doświadczonej przez zwyczajowe prawo, które karze za odstępstwa i zdradę plemiennych tajemnic (o to po wydaniu książki Jerzego Ficowskiego z jej wierszami oraz słowniczkiem języka cygańskiego oskarżono Papuszę). I które stygmatyzuje bezdzietną kobietę (Wajsowie nie mogli mieć biologicznych dzieci). Cyganki, przedstawicielki narodu skazanego przez hitlerowców na zagładę, a przez komunistyczne władze na zmianę odwiecznego trybu życia. Wołynianki przesiedlonej na Ziemie Odzyskane. „Z taboru byłam, teraz znikąd jestem” – napisała. Opowiedziana przez Kuźniak historia Papuszy jest wielowymiarowa. Pomijając kontekst biograficzny, jest to rzecz o nietolerancji i o tym, kiedy „swój” staje się „obcy” lub „niczyj”. I przyczynek do fenomenu cygańskiej obecności na ziemiach polskich i dziejów najnowszych. Symboliczne, że Jerzy Ficowski, akowiec, poznał Papuszę, uciekając podczas ucieczki przed bezpieką. Zaszył się w taborze w obawie przed więzieniem.

Papusza | Angelika Kuźniak | Czarne 2013 | Recenzja: Cezary Polak | Ocena: 5 / 6