„Oblicza śmierci” niestety skupiają się niemal wyłącznie na akcji. Po „Batmanie: Trybunale sów” – pierwszym albumie z cyklu „Nowe DC Comics”, jaki mieliśmy okazję przeczytać – spore rozczarowanie.

Uniwersum Batmana i innych superbohaterów przeszło gruntowne odświeżenie, Mrocznego Rycerza zmiany dotknęły w najmniejszym stopniu.To wciąż ten sam zgorzkniały twardziel, który walcząc ze złem, mści się za śmierć rodziców. Najlepsze komiksy o Batmanie zawsze zgłębiały mroki ludzkiej duszy i stawiały pytania o sens misji superherosa.

„Oblicza śmierci” niestety skupiają się niemal wyłącznie na akcji. Batman walczy z okrutnym Dollmakerem, psychopatą tworzącym monstra pozszywane z kawałków ciał,gdzieś w tle mignie Joker, potem na scenie pojawia się stary znajomy Pingwin, a wszystko przypomina superbohaterski fotoplastykon. Po „Batmanie: Trybunale sów” – pierwszym albumie z cyklu „Nowe DC Comics”, jaki mieliśmy okazję przeczytać – spore rozczarowanie. Na pocieszenie zostaje krótka nowelka znakomicie narysowana przez naszego rodaka Szymona Kudrańskiego.

Batman: Detective Comics: Oblicza śmierci | scenariusz i ilustracje: Tony S.Daniel | przeł.Tomasz Sidorkiewicz | Egmont Polska 2013 | Recenzja: Jakub Demiańczuk | Ocena: 3 / 6