Wstęp mediewisty prof. Marka K. Barańskiego, prezentujący nowe ustalenia dotyczące początków państwa polskiego m.in. powstania Gniezna i losów niektórych bohaterek, wzbogacił nowe wydanie książki Jadwigi Żylińskiej "Piastówny i żony Piastów".

Publikacja opowiada o losach córek, sióstr i żon Piastów przybliżając ich życiorysy, często praktycznie nieznane i uzupełniając je o różne anegdoty i ciekawostki. Bohaterkami książki są m.in. żona Mieszka I Dąbrówka, córka Władysława Wygnańca Ryksa czy siostra Kazimierza Wielkiego Elżbieta. Wydawnictwo wzbogacił wstępem mediewista prof. Marek K. Barański, który przybliżył nowe ustalenia dotyczące początków państwa polskiego i losów niektórych bohaterek.

"Od czasu powstania książki poczynione zostały nowe ustalenia zawierające bardzo istotne różnice dotyczące początków naszego państwa. Autorka pisała tę książkę w latach 60. ubiegłego wieku, kiedy zupełnie inaczej widziano początek państwa polskiego. A w ciągu ostatnich 20-30 lat nastąpił ogromny postęp przede wszystkim w archeologii i zupełnie zmieniły się poglądy na temat początków państwa" - opowiadał PAP prof. Barański.

Dotyczy to na przykład początków Gniezna. "Dawniej uważano, że zaczęło ono powstawać w VII w. Później się stopniowo rozrastało, aż wreszcie doszło do tej formy, którą znamy z wykopalisk z X w. Teraz natomiast wiemy, że na tym terenie wcześniej nie było żadnych osad i jak oceniamy w latach 40. X w. nagle wybudowano wielki gród. Inne grody w Wielkopolsce też zaczęły być budowane w latach 20.-50. X w. Z tego można wnosić, że to państwo generalnie powstawało więc dość gwałtownie, a nie ewolucyjnie. Także to zupełnie zmienia poglądy na te nasze początki" - powiedział mediewista.

"Jeżeli chodzi o same Piastówny i żony Piastów autorka przyjmuje m.in. autentyczność niektórych postaci np. Adelajdy, siostry Mieszka I jako żony Gejzy, władcy Węgier. Obecnie potwierdza się, że była taka osoba, ale odrzuca się jej związki z dynastią Piastów. Autorka wylicza także, które z księżniczek polskich wstąpiły do klasztoru i m.in. pisze o Gryfinie, wdowie po Leszku Czarnym. Gryfina rzeczywiście osiadła w Sączu, ale nie jako zakonnica, tylko +pani sądecka+. Później kiedy Wacław II miał się ożenić z córką Przemysła Wielkopolskiego Ryksą, Gryfina została wyznaczona na opiekunkę księżniczki, która była jeszcze za mała, żeby wychodzić za mąż" - relacjonował prof. Barański.

Jak zaznaczył, były Piastówny czy żony Piastów, które odegrały ważną rolę w naszej historii. "Np. św. Jadwiga Śląska miała istotny wpływ na to, co się na tym terenie działo. Jej córka Gertruda, która została opatką w Trzebnicy, miała mało ciekawych braci i czasami wprowadzała porządek na Śląsku. Bardzo istotny wpływ miała Grzymisława, matka Bolesława Wstydliwego. Do śmierci męża Leszka Białego specjalnie się do polityki nie wtrącała. Ale kiedy został on zabity, a syn był maleńkim dzieckiem walczyła, by zapewnić mu przyszłość, czyli tron. I ona w dużej mierze mu go zapewniła, choć także w zgodzie z panami małopolskimi. Zresztą Bolesław Wstydliwy miał tego pełną świadomość i w każdym dokumencie pisał +my Bolesław, książę Krakowa itd.+ wraz z +naszą najwspanialszą matką+" - mówił mediewista.

"Istotną rolę odegrała później oczywiście także królowa Jadwiga, którą też można po kądzieli zaliczyć do dynastii Piastów. Dzięki niej nie tylko doszło do unii polsko-litewskiej dlatego, że wyszła za mąż za Jagiełłę, ale Jadwiga odrywała w polityce istotną rolę. Kiedy już dorosła prowadziła np. pertraktacje z Krzyżakami, za zgodą męża oczywiście. Jej bowiem było bardziej zręcznie z Krzyżakami rozmawiać, ponieważ to ona była dziedziczką państwa polskiego. I robiła to naprawdę dobrze, niestety żyła bardzo krótko" - zaakcentował prof. Barański.

W jego ocenie to bardzo ciekawa publikacja, która może wzbogacić naszą wiedzę historyczną. "Żylińska wyciągnęła w niej wiele istotnych faktów, czasami drobnych, ale również uzupełniających wiedzę. A także nietypowych ciekawostek np., że św. Jadwiga nie lubiła jeży. Perełką jest także historia Sygrydy Storrady, co do której przyjmujemy, że to siostra Bolesława Chrobrego, Świętosława. Sygryda była najpierw królową Szwecji, później wyszła za króla duńskiego. Była matką królów Szwecji, Danii, Norwegii i Anglii. Więc odegrała istotną rolę w historii tej części Europy. Była niezwykle barwną postacią, wspominały o niej wielokrotnie sagi skandynawskie, więc jeżeli chodzi o pewne szczegóły jej życia, nie ma pewności czy były prawdą czy legendą. Mimo to jej losy mogłyby być naprawdę kanwą scenariusza filmu" - dodał mediewista.