Organizacją, która "przyczyniła się do zwycięstwa wolności i niepodległości" nazwał wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki Solidarność Walczącą. Z okazji 35-lecia jej istnienia w Sejmie we wtorek otwarto wystawę przypominającą historię tej organizacji.

Wystawa "Solidarność Walcząca", którą od wtorku można oglądać w Sejmie, składa się z 22 plansz, na których przedstawiono genezę i strukturę organizacji, a także różnorodne formy jej działalności.

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki podkreślił, otwierając wystawę, że upamiętnia ona bardzo ważną rocznicę w historii polskiej walki o niepodległość. "W czerwcu 1982 roku powstała organizacja Solidarność Walcząca, która uznała, że kierunek bardziej polityczny będzie bardziej skuteczny w walce z komunistycznym reżimem niż związkowy. Tak zaczęła się historia tej niezwykłej organizacji, która nawiązała do najpiękniejszych tradycji Polski insurekcyjnej, Polski powstańczej, polskiego Państwa Podziemnego. (..) Ta wystawa niech będzie hołdem złożonych przez Sejm RP organizacji, która przyczyniła się do zwycięstwa wolności i niepodległości" - powiedział Terlecki.

Szef IPN Jarosław Szarek mówił: "Solidarność Walcząca wróciła do głównego nurtu naszej pamięci, choć przez lata jej działacze byli zepchnięci na margines – Solidarność Walcząca nie miała złudzeń, czym jest komunizm. Nie chciała porozumienia z komunistyczną władzą, chciała komunistów tej władzy pozbawić. Ludzie Solidarności Walczącej chcieli osiągnąć to, walcząc razem z innymi narodami zniewolonego Związku Sowieckiego" - podkreślił Szarek.

"To wysyłane ulotki w języku rosyjskim, w języku czeskim, później - cała działalność Wydziału Wschodniego Solidarności Walczącej budziły sąsiednie narody do walki z sowieckim imperium zła. Diagnoza Solidarności Walczącej postawiona wtedy okazała się słuszna - ze złem nie idzie się na żadne kompromisy. Niestety część przywódców Solidarności o tym zapomniała. Wszyscy zapłaciliśmy wysoką cenę za ich decyzje z 1989 roku, a ludzie Solidarności Walczącej jeszcze wyższą, bo zostali na wiele lat zepchnięci w niepamięć, a niektórzy w niesławę. Ale dzięki wartościom, którym służyli członkowie Solidarności Walczącej, takim jak walka, sprawiedliwość, wolność i solidarność zwyciężyli, chociaż długo trzeba było czekać" - mówił Szarek.

"Dramatem jest to, że po 1989 roku wolna Polska nie skorzystała z potencjału, jaki tkwił w środowisku Solidarności Walczącej. Fachowcami, którym powierzono władzę, okazali się ludzie z dawnego PZPR, SB, a nie ludzie tworzący Solidarność Walczącą. Ale prawda w końcu zwyciężyła" - mówił Szarek, przypominając, że IPN od lat wyciąga z cienia historię Solidarności Walczącej. "Dzisiaj możemy powiedzieć: Solidarność Walcząca wyszła całkowicie z cienia. To dzięki wam żyjemy dzisiaj w wolnej i niepodległej Polsce" - mówił szef IPN.

Założyciel Solidarności Wałczącej, poseł Kornel Morawicki, powiedział, że cieszy się, że udało się dotrwać czasu, gdy Solidarności Walczącej oddana została sprawiedliwość. "Ubolewam, że niektórzy z nas nie doczekali tego czasu. (...) Proszę was o to, żebyśmy nie spoczęli na laurach, bo przed nami nasza wymarzona Rzeczpospolita Solidarna" - mówił Morawiecki, zwracając się do obecnych na otwarciu wystawy byłych członków organizacji.

Wystawa została przygotowana przez Fundację Pomorska Inicjatywa Historyczna.

Solidarność Walcząca wywodziła się z NSZZ "Solidarność"; Kornel Morawiecki powołał ją do życia po wprowadzeniu stanu wojennego, w 1982 r. - po dwóch dużych manifestacjach we Wrocławiu. W Solidarności Walczącej znaleźli się głównie ci działacze Solidarności, którzy poróżnili się z kierownictwem związku zawodowego w sprawie metod działania oraz celu, do jakiego dążyć powinna opozycja antykomunistyczna.

Solidarność Walcząca przyjęła zasadę walki o całkowite odsunięcie od władzy komunistów. Działalność podziemna Solidarności Walczącej sprowadzała się do aktywności wydawniczej, analitycznej. Organizowano manifestacje, wydawano czasopisma i nadawano poza cenzurą audycje radiowe.

Proponując wizję Polski po upadku komunizmu Solidarność Walcząca podkreślała potrzebę solidaryzmu społecznego i samorządności oraz odwoływała się do wartości wynikających z nauczania Kościoła katolickiego. Solidarność Walcząca bojkotowała porozumienia Okrągłego Stołu i wyniki wyborów z 4 czerwca 1989 r.