Większość ministrów finansów państw UE popiera propozycje umożliwienia objęcia elektronicznych wydań książek i gazet obniżoną stawką podatku VAT, tak jak to ma miejsce w przypadku tradycyjnych publikacji. Problematyczna jest za to propozycja odwróconego VAT.

Unijni ministrowie finansów omawiali we wtorek w Brukseli projekty, które mają uprościć i jednocześnie uszczelnić system podatku VAT w państwach UE. Bliżej porozumienia są w sprawie nowych zasad odnoszących się do publikacji elektronicznych, choć nie brakuje wątpliwości.

"Propozycja może odblokować potencjał e-handlu w Europie, wzmacniając plan jednolitego rynku cyfrowego. Zostały jednak wyrażone zastrzeżenia dotyczące tego projektu. Niektórzy ministrowie obawiają się, że otworzyłoby to sektor mocno zredukowanych lub zerowych stawek VAT" - mówił na konferencji prasowej w Brukseli minister finansów sprawującej prezydencję Malty Edward Scicluna.

Obecnie zgodnie z dyrektywą o VAT państwa unijne mogą stosować obniżoną, a w niektórych przypadkach nawet zerową stawkę tego podatku na publikacje drukowane, jak książki, gazety i czasopisma. Jednak elektroniczne wydania tych publikacji muszą już być objęte podstawową stawką VAT, z wyjątkiem książek cyfrowych dostarczanych na nośniku fizycznym, jak np. CD.

Przyjęcie zaproponowanych pod koniec ubiegłego roku przepisów umożliwiłoby zrównanie stawek VAT na publikacje drukowane i ich elektroniczne odpowiedniki.

"Nasza propozycja, aby zredukować stawki VAT na e-książki i inne e-publikacje, pozwoliłaby nam na wejście w e-rewolucję. Wielu ministrów wsparło dziś tę ukierunkowaną i prostą inicjatywę" - mówił wiceszef Komisji Europejskiej ds. euro i usług finansowych Valdis Dombrovskis.

Zdaniem niektórych ministrów, którzy zabierali głos we wtorkowej dyskusji, nie jest jednak jasne, czy obniżenie stawki podatku będzie dobrowolną decyzją kraju członkowskiego.

Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble poparł proponowane rozwiązania, ale wypowiedział się przeciw ogólnemu obniżaniu VAT-u na publikacje w całej UE.

"Musimy umożliwić państwom członkowskim, by tak samo opodatkowywały VAT różne publikacje - tradycyjne i elektroniczne, tego wymagają zmiany technologiczne" - oświadczył.

Również francuski minister finansów Michel Sapin podkreślił, że jego kraj jest bardzo pozytywnie nastawiony do możliwości obniżania stawek VAT wobec publikacji elektronicznych.

Zwrócił uwagę, że propozycja maltańskiej prezydencji przewiduje, iż 5-procentowy limit minimalnego obciążenia VAT-em zostałby zniesiony, bo państwa członkowskie mogłyby stosować nawet zerową stawkę podatku.

Polskie władze od dawna zabiegały o zmiany w unijnym prawie, które otworzą drogę do ujednolicenia obniżonych stawek VAT na książki drukowane i elektroniczne. W 2015 roku wspólny list w tej sprawie napisali do Komisji Europejskiej ministrowie kultury Francji, Polski, Niemiec i Włoch. Resort finansów wskazywał też wówczas, że ujednolicenie stawek VAT nie powinno dotyczyć elektronicznych wydań prasy z uwagi na zasadnicze różnice między prasą tradycyjną a e-prasą; elektroniczne wydania gazet zawierają czasem też dodatkowe produkty, jak np. nagrania wideo.

W marcu 2015 roku Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że stosowanie obniżonej stawki VAT na elektroniczne książki i prasę, co wprowadziła Francja i Luksemburg, jest niezgodne z europejską dyrektywą o VAT. Zdaniem sędziów e-booki i prasa to usługi dostarczane drogą elektroniczną, a dyrektywa wyklucza stosowanie niższych stawek do takich usług.

Innym tematem, który omawiali ministrowie, była propozycja dotycząca możliwości wprowadzenia tymczasowego odwróconego mechanizmu VAT w ramach UE. Grudniowy projekt KE przewiduje przesunięcie odpowiedzialności za płatności podatku z dostawcy na klienta.

Obecny system opiera się na zwolnieniu z podatku towarów w państwie członkowskim, z którego są sprzedawane. Powoduje to jednak oszustwa (sztuczny eksport), przez które cierpią państwa członkowskie. Luka VAT, czyli różnica między oczekiwanymi wpływami z podatku a realnymi dochodami w budżecie, która powstaje w ten sposób, wynosi w UE około 160 mld euro rocznie.

"Opinie w sprawie tej propozycji są podzielone, a wymaga ona jednomyślności, aby ją przyjąć" - relacjonował dyskusję maltański minister finansów. Niektórym państwom członkowskim nie podoba się, że propozycja utworzyłaby dwa równoległe systemy podatku VAT. Domagają się one też wynoszącego 5 lat okresu przejściowego, zanim przepisy weszłyby w życie.

Obecny system VAT dla handlu ponadgranicznego pochodzi z 1993 r. Początkowo został pomyślany jako przejściowy, dlatego nie jest pozbawiony luk, które wykorzystują oszuści. KE zamierza przedstawić w tym roku nowe zasady, które mają utworzyć jednolity europejski obszar VAT.

W jego ramach transakcje transgraniczne byłyby nadal opodatkowane według stawek państwa przeznaczenia (tzw. zasada miejsca przeznaczenia), jednak sposób pobierania podatków byłby stopniowo zmieniany, aby zapewnić skuteczniejszą ochronę przed oszustwami. Ostateczny system VAT ma być oparty na zasadzie opodatkowania w państwie przeznaczenia towarów. Wdrożenie tak dużej zmiany będzie jednak czasochłonne, dlatego KE wyszła z mniejszą propozycją dotyczącą stosowania odwróconego mechanizmu.